Sanepid bada wodę w Bałtyku po tym, jak martwy waleń wypłynął przy plaży w Wisełce

1 tydzień temu

Sanepid bada wodę w Bałtyku po tym, jak martwy waleń wypłynął przy plaży w Wisełce

Wisełka (woj. zachodniopomorskie) – W niedzielne popołudnie, w pobliżu miejscowości Wisełka na terenie Wolińskiego Parku Narodowego, morze wyrzuciło na brzeg ciało około 15-metrowego walenia. Kilkusetmetrowy odcinek plaży został zamknięty, a teren zabezpieczono. We wtorek Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kamieniu Pomorskim rozpoczęła badania jakości wody w tej części wybrzeża.

Dyrektor PSSE w Kamieniu Pomorskim, Anna Banasiak, poinformowała, iż próbki pobrano z kąpielisk w Międzyzdrojach, Międzywodziu oraz – wyjątkowo – w Wisełce, mimo iż formalnie nie jest to kąpielisko i nie podlega rutynowym badaniom. Analizy prowadzone są w kierunku wykrycia obecności Escherichia coli oraz enterokoków kałowych. Wyniki mają być znane w czwartek.

Banasiak podkreśliła, iż rozpadające się ciało walenia nie stanowi zagrożenia dla plażowiczów, a jedynym odczuwalnym efektem jest nieprzyjemny zapach. Zabezpieczenie zwłok odbywa się pod nadzorem m.in. Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Zagrożenia nie ma. Odczuwalny jest tylko charakterystyczny zapach – dodała.

Zakaz kąpieli w Dziwnowie z innego powodu

We wtorek wprowadzono zakaz kąpieli w Dziwnowie i Dziwnowie Przymorzu, jednak – jak zaznaczyła dyrektor PSSE – nie ma to związku z martwym wielorybem. Powodem jest zakwit sinic.

Woliński Park Narodowy: teren zabezpieczony, prace wkrótce

Dyrekcja Wolińskiego Parku Narodowego w oficjalnym komunikacie potwierdziła, iż odcinek plaży został zabezpieczony i odgrodzony. Ze względu na zaawansowany rozkład zwierzęcia, w najbliższych dniach zostaną przeprowadzone prace mające na celu jego usunięcie i przekazanie do utylizacji przez wyspecjalizowany zakład.

Wyczuwalny w okolicy intensywny zapach jest naturalnym efektem procesów rozkładu tak dużego organizmu morskiego i nie powinien budzić niepokoju, choć może powodować dyskomfort – podkreślono w oświadczeniu.

Park zaznaczył, iż nie uczestniczył w wcześniejszej operacji zatopienia walenia, która odbyła się poza jego terenem, a decyzję podejmowały służby morskie i inne instytucje.

Jak doszło do sytuacji?

Martwy waleń został 25 lipca przywleczony przez tankowiec do terminalu LNG w Świnoujściu. Po uzyskaniu zgody RDOŚ w Szczecinie, 2 sierpnia o świcie zwłoki przetransportowano kilka mil od brzegu i zatopiono na głębokości około 20 metrów, kotwicząc je, by umożliwić samoistny rozkład w Zatoce Pomorskiej.

Niestety, silne prądy i wiatr przesunęły ciało w kierunku lądu, aż osiadło ono w rejonie Wisełki. Ważące około 12 ton szczątki leżą w tej chwili 2,5 km od plaży, gdzie przebywają kąpiący się turyści.

Co dalej?

Służby zapowiadają, iż proces usuwania walenia zostanie przeprowadzony w sposób minimalizujący wpływ na środowisko. Chodzi nie tylko o ochronę wrażliwych siedlisk WPN, ale także o komfort i bezpieczeństwo plażowiczów.

Wyniki badań wody sanepid ma opublikować w czwartek, a do tego czasu obowiązuje pełne zabezpieczenie terenu i zakaz wchodzenia na ogrodzony fragment plaży.

Idź do oryginalnego materiału