Sara James w Łodzi – intymny koncert z dużą dawką emocji

7 godzin temu

Młoda artystka gwałtownie złapała kontakt z publicznością

Pierwszy koncert Sary James z trasy „Playhouse. The full story…” odbył się w łódzkim klubie Scenografia i choć rozpoczął się z ponad 40-minutowym opóźnieniem, publiczność czekała cierpliwie. Gdy na scenie pojawiła się Sara James, atmosfera od razu się zmieniła – z lekkiego zniecierpliwienia w szczery entuzjazm. Młoda artystka od pierwszych dźwięków złapała kontakt z publicznością i udowodniła, iż na żywo czuje się równie pewnie, co w studiu.

Trzeba przyznać, iż frekwencja nie zachwyciła – klub nie wypełnił się po brzegi, ale to nie przeszkodziło w stworzeniu prawdziwego koncertowego klimatu. Ci, którzy przyszli, śpiewali za cały stadion, reagując żywiołowo na każdy gest wokalistki. Sara kilkukrotnie dziękowała za wsparcie i ciepłe przyjęcie, podkreślając, jak istotny jest dla niej ten pierwszy koncert trasy.

Sara kilkukrotnie dziękowała za wsparcie

Na setliście znalazły się m.in. utwory „Salty”, „Tiny Heart”, „M.I.A.”, a także kilka spokojniejszych momentów, które pozwoliły wybrzmieć emocjom z debiutanckiego albumu Playhouse. Wokalistka zaprezentowała swoje utwory w nowych, bardziej rozbudowanych aranżacjach, pokazując, iż jej twórczość dojrzewa razem z nią.

Nie było wielkiej scenografii ani spektakularnych efektów – była za to autentyczność, naturalny kontakt z publicznością i świadomość artystyczna, której nie powstydziłaby się niejedna bardziej doświadczona wokalistka. Mimo skromnej oprawy koncert pokazał, iż Sara James ma w sobie to, co najważniejsze – prawdę i talent, który broni się sam.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!

Idź do oryginalnego materiału