Włosi, obrońcy tytułu mistrzowskiego, w bardzo słabym stylu odpadli z turnieju. W 1/8 finału przegrali ze Szwajcarią 0:2. Mecz w Berlinie sędziował Szymon Marciniak.
Euro 2024 już bez obrońców tytułu! Włosi w rozczarowującym stylu odpadli z turnieju
1/8 finału: Szwajcaria – Włochy 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Remo Freuler (37), 2:0 Ruben Vargas (46).
Żółta kartka – Włochy: Nicolo Barella, Stephan El Shaarawy, Gianluca Mancini.
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów 68 172.
Szwajcaria: Yann Sommer – Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez – Michel Aebischer (90+2. Renato Steffen), Remo Freuler, Granit Xhaka, Fabian Rieder (72. Leonidas Stergiou) – Ruben Vargas (71. Steven Zuber), Breel Embolo (77. Kwadwo Duah), Dan Ndoye (77. Vincent Sierro).
Włochy: Gianluigi Donnarumma – Giovanni Di Lorenzo, Gianluca Mancini, Alessandro Bastoni, Matteo Darmian (75. Andrea Cambiaso) – Bryan Cristante (75. Lorenzo Pellegrini), Nicolo Fagioli (86. Davide Frattesi), Nicolo Barella (64. Mateo Retegui) – Federico Chiesa, Gianluca Scamacca, Stephan El Shaarawy (46. Mattia Zaccagni).
Drużyna Luciano Spallettiego nie zachwycała na Euro 2024. Po wygranej z Albanią uległa Hiszpanii tylko 0:1, choć rywale powinni wygrać wyżej, a na zakończenie fazy grupowej szczęśliwie zremisowała z Chorwacją 1:1. W sobotę okazało się, iż kiepska postawa zespołu Italii nie była przypadkiem.
Szwajcarzy wygrali zasłużenie. Od początku przejęli inicjatywę, dłużej utrzymywali się przy piłce, a przewagę udokumentowali w 37. minucie piękną bramką Remo Freulera, któremu w tempo podał piłkę Ruben Vargas. W doliczonym czasie pierwszej połowy Fabian Rieder oddał świetny strzał z rzutu wolnego, a włoski bramkarz Gianluigi Donnarumma z najwyższym trudem końcem palców dotknął piłki, która po słupku wyszła na aut.
Tuż po zmianie stron Szwajcarzy przeprowadzili rozstrzygającą akcję. Vargas otrzymał podanie od Michela Aebischera, miał dużo czasu i miejsca, żeby przymierzyć z narożnika pola karnego i uderzył w samo okienko bramki. Tym razem Donnarumma nie sięgnął piłki.
Mimo wyniku 0:2 Włosi nie potrafili przyspieszyć. Przypadkowo mógł paść dla nich gol, gdy po zagraniu jednego ze szwajcarskich obrońców piłka odbiła się od słupka. Pierwszy celny i jedyny dla Italii strzał w meczu, zresztą niegroźny, oddał w 73. minucie Mateo Retegui. Kilka minut później po najgroźniejszej akcji Gianluca Scamacca trafił w słupek, ale prawdopodobnie z pozycji spalonej.
W ostatnich minutach tempo spadło, Szwajcarzy spokojnie wymieniali podania, a Włosi bezradnie biegali po boisku.
W ćwierćfinale Szwajcaria zagra ze zwycięzcą niedzielnego meczu Anglia – Słowacja.
ME 2024 – Szwajcaria – Włochy 2:0 (opinie)
Po meczu Szwajcaria – Włochy (2:0) powiedzieli:
Murat Yakin (trener reprezentacji Szwajcarii):
– Wygraliśmy niezwykle istotny mecz i to się liczy. Liczy się także sposób naszej gry. Zdominowaliśmy każdy obszar na boisku, strzeliliśmy gole we adekwatnym momencie. Nie patrzę w przyszłość. Mamy odpowiednią formę, odpowiedni plan gry, jesteśmy dobrym zespołem. Musimy jednak twardo stąpać po ziemi. Nastroje w naszym obozie są doskonałe i koncentrujemy się na naszej grze, nie oglądamy się na innych. Analizowaliśmy ostatnie mecze Włochów, używali wielu różnych formacji i często zmieniali skład. Wykonaliśmy dobrą robotę, poprawiając nasze mechanizmy i ustalając tempo. Wszystko nam się sprawdziło w każdym obszarze. Widzieliśmy dzisiaj, jak można kontrolować mecz.
Luciano Spalletti (trener reprezentacji Włoch):
– Ponoszę odpowiedzialność za to, co się stało. Wybrałem drużynę. Nie jestem zadowolony z gry, jaką dzisiaj zaprezentowaliśmy. Nie jestem zadowolony z meczu z Hiszpanią. Byłem częściowo zadowolony z dwóch pozostałych meczów (z Albanią i Chorwacją – PAP). Wszyscy inni trenerzy prowadzili 20 meczów, zanim przystąpili do Euro. Ja miałem tylko dziesięć i zawsze pod presją: „musisz wygrać, musisz wygrać”. jeżeli chodzi o intensywność gry, byliśmy poniżej normy. Szwajcaria zasłużenie wygrała. Prawdopodobnie muszę trochę lepiej poznać drużynę, aby móc lepiej ustawić wszystko. Mieliśmy też kilku zawodników, którzy odnieśli kontuzje, a na których liczyłem.
Mistrzostwa Europy 2024 – szwajcarskie media: mamy ćwierćfinał, Italia za burtą
Szwajcarskie media ze stonowaną euforią przyjęły zwycięstwo swojej reprezentacji nad Włochami 2:0 w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy. „Mamy ćwierćfinał”, „Italia za burtą”, „Warto było czekać 31 lat” – to niektóre tytuły fetujące sukces drużyny trenera Murata Yakina.
Gazeta „Blick” w wydaniu internetowym pisze o „godzinie, która wstrząsnęła Włochami”, nawiązując do czasu zdobycia goli przez Remo Freuler i Rubena Vargasa. Ten drugi trafił do siatki tuż po wznowieniu gry po przerwie, czyli nieco godzinę po pierwszym gwizdku sędziego Szymona Marciniaka.
– Gol-marzenie Vargasa zszokował Italię
– kontynuowano w portalu dziennika.
Do okazania euforii „Blick” posłużył się włoskim zwrotem: „La vita e bella”, czyli „życie jest piękne”, który jednocześnie jest tytułem oscarowego filmu Roberto Benigniego.
– „Nati” wyrzucili Italię za burtę. Koniec przygody obrońców tytułu” – spuentowała gazeta, a szef jej działu piłkarskiego zauważył: „2:0 z Włochami sprawia, iż przed naszymi chłopakami nie ma granic. Teraz nie musimy się nikogo obawiać.
Z kolei „Neue Zuercher Zeitung” napisała, iż Szwajcarzy po raz drugi z rzędu są w ćwierćfinale ME po „zasłużonym 2:0 z Włochami” i przypomniała, iż to pierwsze zwycięstwo Helwetów nad „Squadra Azzura” od 1993 roku.
– To był kolejny bardzo przekonujący występ Szwajcarów w tych mistrzostwach Europy, a zwycięstwo nad posiadaczami tytułu mistrzowskiego w pełni zasłużone. W pierwszej połowie grający w Bolonii Remo Freuler po ładnej kombinacji strzelił gola dającego prowadzenie, a zaraz po przerwie fantastycznym strzałem na 2:0 podwyższył Ruben Vargas. Później Szwajcarzy pewnie utrzymali przewagę
– relacjonował dziennikarz z Berlina.
Także portal sport.ch przypomniał, iż długie 31 lat Szwajcaria czekała na wygraną z Włochami, ale „warto było”.
– Mamy ćwierćfinał, powtarzamy osiągnięcie z 2021 roku. Dobra gra przez 90 minut umożliwiła wyeliminowanie Włochów
– wskazano.
Jednocześnie przypomniano, iż trzy lata temu ćwierćfinał Szwajcarzy osiągnęli po rozstrzygniętym rzutami karnymi thrillerze z Francuzami, a teraz „wygrana na Stadionie Olimpijskim w Berlinie była znacznie bardziej pewna i przekonująca”.
Kanał publicznej radiofonii i telewizji SRF podkreślił „całkowitą dominacją” +Nati+ – jak w Szwajcarii określa się drużynę narodową – nad „abdykującymi mistrzami Europy”.
– Dominująca drużyna Murata Yakina w ćwierćfinale, Italia wygwizdana przez własnych kibiców
– zaznaczono w relacji z Berlina.
– Teraz kierunek Duesseldorf
– podsumowała stacja wskazując miejsce rozegrania ćwierćfinału, w którym w następną sobotę o godz. 18 rywalem będzie zwycięzca niedzielnego pojedynku Anglii ze Słowacją.
Mistrzostwa Europy 2024 – włoskie media: Italia straciła twarz
„Zabrakło zaangażowania oraz ducha walki” i „to jest nie do przyjęcia”- tak sprawozdawcy telewizji RAI podsumowali przegrany przez Włochów sobotni mecz ze Szwajcarią, który wyeliminował mistrzów Europy z dalszych rozgrywek. „Italia straciła twarz”- podkreśliła „La Gazzetta dello Sport”.
Włosi mieli odegrać się na Szwajcarach za to, iż także za ich sprawą nie zakwalifikowali się na mistrzostwa świata w Katarze, tymczasem mecz zakończył się dla Azzurrich kompletną katastrofą i to zdecydowanie nieoczekiwaną, bo nastroje przed spotkaniem w Berlinie były pełne optymizmu – zaznaczyli komentatorzy telewizyjni.
Jak przyznała sprawozdawczyni telewizji publicznej, Włosi weszli na boisko „bez głowy”. Rację przyznał jej w rozmowie bramkarz reprezentacji Gianluigi Donnarumma, który podkreślił:
– Mieliśmy trudności przez cały mecz.
Przeprosił Włochów mówiąc: „Zawiedliśmy, a oni zasłużyli na awans”.
„La Gazzetta dello Sport” bezlitośnie podsumowała spotkanie w 1/8 mistrzostw Europy: „Włochy opuszczają mistrzostwa Europy w najgorszy możliwy sposób, zdominowane przez Szwajcarię”.
– Po powrocie do domu Azzurri będą oglądać, jak inni grają o puchar mistrzostw, który w 2021 roku wznieśliśmy do nieba
– dodał dziennik.
Jak zauważył, po pokonaniu trudności i dzięki szczęściu przy wyjściu z grupy selekcjoner reprezentacji Luciano Spalletti miał nadzieję na to, iż mecz ze Szwajcarami przyniesie przełom.
– A był katastrofą – z punktu widzenia kondycji fizycznej, taktyki i psychologii
– zaznaczono w komentarzu.
“La Gazzetta” grzmi:
– Azzurri nic nie zrozumieli, poczynając od trenera, co do przyszłości którego uzasadnione jest stawianie pytań.
Pierwszą część spotkania dziennik określił wręcz jako „zawstydzającą”.
– Druga połowa zaczęła się w najgorszy sposób przez drużynę, pozbawioną osobowości i niezdolną do reakcji
– zauważono w relacji z Berlina.
Przypomniano, iż na tym samym stadionie włoska reprezentacja zdobyła w 2006 roku mistrzostwo świata, a teraz miała nadzieję na powrót na finał 14 lipca.
– Ale Barella i koledzy pokazali całej Europie małość reprezentacji, a nie gigantów i bohaterów
– stwierdził największy sportowy dziennik.
I dodał: “Xhaka z towarzyszami dali reprezentacji lekcję, a Italia przeszła do historii od złej strony”.
„Corriere dello Sport” pisze o „upadku Włoch”, dodając:
– Bez nóg i bez duszy reprezentacja w żałosny sposób opuściła mistrzostwa. – Azzurri byli bierni i przygaszeni od początku do końca meczu
– ocenił komentator tej gazety, którego zdaniem trudno przypomnieć sobie drugą „tak uległą drużynę”.
Według „La Repubblica” Szwajcarzy zasłużyli na awans, bo Włochów „nie można było oglądać”.
– Zabrakło wszystkiego
– oceniło „Corriere della Sera”.
EURO 2024
Sensacja na Euro! Szwajcaria w ćwierćfinale, Italia za burtą Euro 2024
Włosi, obrońcy tytułu mistrzowskiego, w bardzo słabym stylu odpadli z turnieju. W 1/8 finału przegrali ze Szwajcarią 0:2. Mecz w...
Czytaj więcej