Setki osób w kolejce z nadzieją na lekarza rodzinnego

bejsment.com 9 godzin temu

Ludzie w miasteczku Walkerton pojawili się, aby się zarejestrować się do lekarza rodzinnego po tym, jak rozeszła się wieść, iż dr Mitchell Currie przyjmuje pacjentów. Kolejka zaczęła się formować już o 2 w nocy.

Pomimo ciągłych opadów śniegu i mrozu, przyszli tłumnie aby stać na zewnątrz i czekać na swoją kolej, wiele godzin przed otwarciem drzwi biura Royal Canadian Legion w Walkerton o 10 rano.

Zanim nastał świt i otwarto drzwi w tymczasowym biurze rejestracji utworzonym w Legionie, kolejka rozciągnęła się na całą przecznicę.

„Nie tak to powinno wyglądać” – powiedział dr Paul McArthur, lokalny lekarz należący do zespołu poszukującego nowego lekarza do Walkerton. „Reakcja, z jaką się spotkaliśmy, pokazuje, iż mamy do czynienia z poważnym problemem w prowincji”.

W zeszłym tygodniu pojawiła się informacja, iż dr Mitchell Currie poszukuje pacjentów do nowej praktyki medycyny rodzinnej w mieście liczącym około 5 000 mieszkańców w hrabstwie Bruce, trzy godziny jazdy na północny zachód od Toronto. Dostępnych było tylko 500 miejsc, a Pam Cussen udało się zdobyć jedno z nich. „Wszyscy czujemy się, jakbyśmy wygrali na loterii” – powiedziała. „Kto by pomyślał, iż dojdzie do tego, iż znalezienie lekarza rodzinnego w Kanadzie będzie takie trudne?”.

Jacqueline Simoes również przybyła wcześnie, aby dostać się na listę pacjentów. Była bez lekarza rodzinnego, odkąd jej lekarz przeszedł na emeryturę osiem lat temu. Simoes dowiedziała się o rejestracji za pośrednictwem postu na Facebooku i nie wahała się stanąć w kolejce, choć oznaczało to długie stanie na zewnątrz w temperaturze -10 stopni Celsjusza.

„Myślałam, iż przy dzisiejszej pogodzie na pewno nie będzie tak wielu ludzi” – powiedziała. „Fakt, iż tak wielu moich sąsiadów i przyjaciół nie ma lekarza rodzinnego, wiele mówi o naszym systemie opieki zdrowotnej”.

Ci, którzy dołączyli do kolejki, mieli historie, które różniły się szczegółami, ale miały kilka wspólnych tematów. Podobnie jak Simoes, wielu z nich przez lata nie miało lekarza rodzinnego i desperacko pragnęło dostać się na listę oczekujących.

Prawie wszyscy mówili o konieczności długiego oczekiwania na lokalnych szpitalnych oddziałach ratunkowych na coś tak prostego, jak uzupełnienie recepty. Wielu z nich czuło się winnych z powodu zajmowania zasobów w opiece doraźnej, ale przy niewielu lekarzach przyjmujących nowych pacjentów i ograniczonym dostępie do przychodni na obszarach wiejskich, czuli, iż nie mają innego wyjścia.

Inni mówili o trudnościach w uzyskaniu potrzebnych operacji lub skierowań do specjalistów bez wcześniejszej opieki lekarza pierwszego kontaktu.

Rula Smith, seniorka, stała w kolejce, podczas gdy jej mąż musiał czekać w samochodzie, ponieważ nie mógł poruszać się po oblodzonych ulicach. „Nie mogę wwieźć go tutaj na wózku inwalidzkim” – powiedziała. „Wszyscy są tak zdesperowani, by dostać się do lekarza, iż jesteśmy gotowi zrobić wszystko, by go znaleźć”.

Coraz więcej Kanadyjczyków nie ma dostępu do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, szczególnie na obszarach wiejskich.

Dr Dominik Nowak, lekarz rodzinny, który jest prezesem Ontario Medical Association (OMA), powiedział, iż to wstyd, iż ludzie muszą stać na zewnątrz w zimie, aby mieć szansę na znalezienie lekarza. W wywiadzie dla CBC News Nowak wskazał na badania OMA, które sugerują, iż jedna na cztery osoby w Ontario nie ma lekarza rodzinnego.

Prowadzi to do intensywnej konkurencji między społecznościami, aby przyciągnąć lekarzy do swoich społeczności i aby ludzie mogli dostać się na ich listy pacjentów, w rzadkich przypadkach, gdy nowy lekarz przyjeżdża do miasta.

„W całym Ontario obserwujemy Igrzyska Głodowe (“Hunger Games”), w których społeczności walczą zasadniczo o lekarzy rodzinnych i innych lekarzy” – powiedział Nowak, odnosząc się do dystopijnej powieści, w której ludzie z różnych regionów walczą na śmierć i życie, dopóki jeden z nich nie przeżyje.

„To nie jest zrównoważone – to stawia społeczności przeciwko sobie. To, czego naprawdę potrzebujemy, to plan w całej prowincji, aby zapewnić ludziom opiekę, której potrzebują w Ontario”.

Według Ontario’s College of Family Physicians, 2,5 miliona osób nie ma lekarza rodzinnego – wzrost z 1,8 miliona w 2020 roku.

„Ludzie korzystają z oddziałów ratunkowych jako drzwi wejściowych do systemu opieki zdrowotnej, a to nie jest miejsce, które powinien zapewniać zrównoważony system” – powiedział Nowak.

Rząd Ontario podjął kroki w celu rozwiązania problemu niedoboru lekarzy, szczególnie na obszarach wiejskich:

  • Uruchomił plan sprowadzenia większej liczby lekarzy wyszkolonych za granicą.
  • Jesienią ubiegłego roku prowincja powołała dr Jane Philpott, byłą federalną minister zdrowia, do kierowania zespołem, którego zadaniem jest połączenie każdej osoby w prowincji z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej w ciągu najbliższych pięciu lat.
  • Wśród działań mających na celu uwolnienie większej ilości czasu lekarzy, zlikwidowano potrzebę wystawiania zwolnień lekarskich i zezwolono farmaceutom na przepisywanie leków na drobne dolegliwości.

Jak jednak pokazuje środowa sytuacja w Walkerton, popyt na lekarzy rodzinnych znacznie przewyższa podaż. Kiedy rejestracja została zamknięta o 14:00, 500 miejsc było już zajętych, a kolejne 500 osób dołączyło do listy oczekujących.

Idź do oryginalnego materiału