Atmosfera niepewności narasta szczególnie tam, gdzie sieć rozwijała się najbardziej dynamicznie, a jej obecność była traktowana jako gwarancja tanich ofert.
Problemy finansowe Pepco w Niemczech
W centrum wydarzeń znalazło się Pepco — sieć znana przede wszystkim z taniej odzieży, artykułów domowych oraz produktów dla dzieci. Największe trudności dotyczą działalności w Niemczech, gdzie spółka złożyła formalny wniosek o wszczęcie postępowania ochronnego przed upadłością. Decyzja ta nie oznacza natychmiastowego zamykania sklepów, ale jasno wskazuje na poważne problemy z rentownością.
Na terenie Niemiec działa w tej chwili 64 sklepy Pepco, w których zatrudnienie znajduje około 500 osób. Wszystkie one objęte są procesem restrukturyzacyjnym. Wniosek został złożony na podstawie art. 270 niemieckiego kodeksu upadłościowego, który pozwala firmie przez cały czas prowadzić działalność, jednocześnie przygotowując plan naprawczy.
Ambitne plany Pepco zderzyły się z twardą rzeczywistością
Ekspansja Pepco na rynek niemiecki była jednym z największych projektów rozwojowych w historii firmy. Plany zakładały choćby 2 tysiące nowych sklepów. Strategia była jasna — powtórzyć sukces z Europy Środkowej, oferując klientom tanie produkty w łatwo dostępnych lokalizacjach. Tym razem jednak model biznesowy nie zadziałał tak, jak wcześniej.
Niemieccy konsumenci okazali się bardziej wymagający, niż przewidywano. Konkurencja ze strony dyskontów takich jak Action czy Tedi była wyjątkowo silna. Klienci częściej rezygnowali z zakupów impulsywnych, a oszczędności stawały się priorytetem. W efekcie Pepco nie tylko nie osiągnęło zakładanej rentowności — zaczęło tracić pieniądze.
Jeden z przedstawicieli sieci podkreślił: „Widzimy możliwości przekształcenia sieci sklepów w Niemczech, aby mogła prosperować, pomimo trudnego niemieckiego rynku detalicznego”.
Pepco pod ochroną sądową, ale nie zostaje samo
Choć niemiecki oddział został objęty procedurą naprawczą, Pepco nie pozostaje bez wsparcia. Cały proces jest finansowo zabezpieczany przez spółkę-matkę z siedzibą w Holandii, która prowadzi działalność w blisko 20 krajach. To ona zobowiązała się do dostarczenia środków na czas restrukturyzacji, co pozwala uniknąć nagłych zwolnień i zamknięć.
Polska pozostaje filarem Pepco
W przeciwieństwie do sytuacji w Niemczech, działalność Pepco w Polsce przebiega bez zakłóceń. To właśnie tutaj znajduje się aż 1,4 tysiąca sklepów, co czyni Polskę najważniejszym rynkiem dla całej grupy. Sieć nie tylko nie ogranicza działalności — przez cały czas rozwija nowe lokalizacje, korzystając z popularności wśród klientów szukających oszczędnych rozwiązań zakupowych.
Drugim co do wielkości rynkiem pozostaje Rumunia, gdzie działa około 500 sklepów Pepco. W Czechach funkcjonuje kolejne 300 placówek. W oficjalnym oświadczeniu podkreślono: „Uspokajamy jednak polskich klientów — sieć w naszym kraju przez cały czas działa i działać będzie. Problemy ma tylko jej niemiecki oddział”.
Czy klienci Pepco zobaczą pożegnalne wyprzedaże
Na tym etapie Pepco nie ogłasza masowych promocji związanych z procesem upadłościowym w Niemczech. Celem nie jest likwidacja towaru, ale zachowanie funkcjonowania sklepów. Jednocześnie eksperci rynku handlowego wskazują, iż w trakcie takich postępowań firmy często sięgają po czasowe obniżki, aby zwiększyć obroty. Klienci mogą więc w przyszłości spodziewać się okazji cenowych, ale będzie to raczej element taktyki naprawczej niż ostatecznego zamknięcia.











![Jazzowe brzmienia w Muzeum Żołnierzy Wyklętych – koncert Arek Czernysz Quartet [ZDJECIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/img_0629.jpg)


