–Uważam, iż święto jest bardzo ważne, żeby pokazać też młodym ludziom, iż to kultywowanie tradycji jest bardzo ważne – mówi Marta Bednarz, starościna gminnych dożynek w Bogusławicach.
–Każde sołectwo przygotowało wieniec. Wszystkie są naprawdę wyśmienite – mówi Krzysztof Żmuda, starosta gminnych dożynek w Bogusławicach.
–Myśmy w sumie razem przygotowali wieniec. Zrobiliśmy razem konstrukcje. Drogie panie pięknie wyplotły wszystko – mówi Jerzy, sołectwo Grodziszów.
–Jesteśmy z Grodziszowa. Razem robiliśmy. Konstrukcję robił Jerzy. Asia, Ania, Asia – myśmy wypłetły cały wieniec.
–To ogrom pracy. Ile takie przygotowania trwały?
–Na początku było ciężko, bo już od 10 lat robimy te wieńce. W tej chwili zajmuje to nam około tygodnia-dwóch i jest zrobiony – mówi Asia, sołectwo Grodziszów.
–Przygotowaliśmy oryginalny, bo troszeczkę inny.
-Czym się wyróżnia?
–Kształtem i ilością elementów. To naprawdę pracochłonny wyrób – mówi Justyna, sołectwo Iwiny.
-Co roku obchodzicie święto rolników?
–Tak, tak. Co roku są. Zawsze w innej miejscowości, ale co roku – mowi Czesława, sołectwo Iwiny.
Na tegorocznych dożynkach w Bogusałwicach poza mieszkańcami pojawili się również goście z różnych zakątków gminy Siechnice. Na terenie imprezy można było znaleźć stoiska wystawione przez Koła Gospodyń Wiejskich, animacje dla dzieci, kiermasz książek czy też strefę z alpakami i kucykami. Dobrej zabawie towarzyszyły występy zespołów ludowych i koncerty.
–W Bogusławicach, przyznam szczerze było nam bardzo łatwo przygotować dożynki. Sołtys z Bogusławic i mieszkańcy bardzo uczestniczyli w przygotowaniu tych dożynek – mówi Anna Mazurek, dyrektor Centrum Kultury w Siechnicach.
–Podtrzymujemy tą tradycję, z tego względu, iż po prostu mamy jeszcze tutaj w naszej miejscowości trochę tych rolników. Gmina w tej chwili zorganizowała takie przejściowe dożynki, żeby promować poszczególne miejscowości. W tamtym roku były w Żernikach Wrocławskich, w tym roku u nas w Bogusławicach – mówi Marek Bednarz, sołtys Bogusławic.
–Mnie się podoba bardzo, bo my działamy w Kole Gospodyń Wiejskich. Jesteśmy po raz pierwszy i widać, iż u nas jest kolejka. Jest bardzo fajnie – mówi Agnieszka Ćwiklak, sołectwo Groblice.
–Jesteśmy odbierane tak, jakbyśmy były swoje. Dookoła też mamy to piękne otoczenie. Tu kukurydza, tam ściernisko. Mnie się osobiście bardzo podoba – mówi Danuta Ziobrowska, sołtys Groblic.
–Jako gmina Siechnice przechodzimy trochę taką transformację z gminy wiejskiej do gminy wiejsko-miejskiej, coraz mniej jest tego rolnictwa, ale mamy jeszcze takie miejscowości, takie wioski, jak Bogusławice, gdzie ta kultura mocno stoi i też mieszkańcy domagają się tego, żeby to było stałe wydarzenie w kalendarzu gminy, gdzie mogą pokazać tą kulturę, to co robią na codzień, ale tak naprawdę podziękować wszystkim i sobie nawzajem i przeżyć to, iż jeżeli chodzi o te plony może, to może czasami ciężko było w okresie o prace, o efekty, ale iż mimo wszystko się udało i będziemy mieli co spożywać przez cały rok na stole – mówi Łukasz Kropski, burmistrz Siechnic.