Siedem goli w Kołobrzegu. Ruch wreszcie wygrał w lidze. Hat-trick Novothny’ego

1 tydzień temu
Zdjęcie: 2024.09.16 Tychy Pilka nozna Pierwsza Liga Betclic 1 Liga Sezon 2024/2025 GKS Tychy - Ruch Chorzow N/z Martin Konczkowski, Maciej Sadlok, Szymon Szymanski, Lukasz Moneta, Soma Novothny, radosc po golu


8 grudnia 2024 r. „Niebiescy” pokonali na wyjeździe Znicz Pruszków 3:2 i udali się w dobrych nastrojach na zimową przerwę. Nikt wówczas nie przypuszczał, iż na kolejne zwycięstwo trzeba będzie poczekać do… 22 kwietnia 2025 r.

Początek drugiej części sezonu był w wykonaniu Ruchu słaby, a ostatnie mecze wręcz fatalne. Chorzowianie legitymowali się serią czterech porażek z rzędu, w tym trzech u siebie.

Stało się jasne, iż pociąg z napisem „baraże o Ekstraklasę” odjechał bezpowrotnie. W ostatnich meczach sezonu drużyna będzie chciała uratować twarz. I we wtorkowym spotkaniu w Kołobrzegu wreszcie sprawiła choć trochę euforii swoim kibicom.

Po raz pierwszy od 8 marca (i meczu z Arką Gdynia) w wyjściowej „11” znalazł się Soma Novothny. Trener Dawid Szulczek miał nosa. Węgier był bohaterem spotkania w Kołobrzegu. W 16. minucie po dośrodkowaniu Dominika Preislera posłał piłkę głową do siatki.

„Niebiescy” nie cieszyli się długo z prowadzenia – raptem dwie minuty. Odpowiedź Kotwicy była bardzo efektowna. Po dograniu piłki w pole karne Wsiewołod Sadowskij zgrał ją do nadbiegającego Joshuy Pereza. Reprezentant Salwadoru uderzył z powietrza, nie dając żadnych szans Jakubowi Bieleckiemu.

O ile pierwsza połowa była jeszcze w miarę wyrównana, to po przerwie Ruch mocno przycisnął. W pierwszych minutach gospodarze nie opuszczali własnej połowy. W 47. minucie powinno być 2:1 dla chorzowian, ale Marek Kozioł jakimś cudem odbił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę – po strzale Miłosza Kozaka. Ale co się odwlecze…

Bramkarz Kotwicy się przeliczył się po dośrodkowaniu Denisa Ventury. Sądził, iż piłka opuści boisko, ale nie zauważył Preislera, który „wyrósł” mu zza pleców. Efekt? Druga asysta Czecha i drugi gol Novothny’ego, który jedynie dołożył nogę. A w 62. minucie węgierski napastnik skompletował hat-tricka. Tym razem gola wypracował Jehor Cykało.

Na kwadrans przed końcem gospodarze zdobyli bramkę kontaktową. Mykoła Musolitin przymierzył w długi róg, Bielecki miał piłkę w zasięgu, ale nie była to najpewniejsza interwencja. W końcówce mecz został przerwany, z powodu odpalenia fajerwerków i wrzucenia rac na murawę. Po wznowieniu gry Daniel Szczepan, który chwilę wcześniej wszedł na boisko, wywalczył rzut karny. Sam wymierzył sprawiedliwość.

Kotwica trafiła raz jeszcze – w dziewiątej z doliczonych minut przepięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Michał Cywiński, ale za moment sędzia Bartosz Frankowski zagwizdał po raz ostatni.

Po dziewięciu meczach bez zwycięstwa (trzy remisy i sześć porażek) „Niebiescy” w końcu cieszą się z przełamania. Zwycięstwo w Kołobrzegu dało im awans na 9. miejsce. W następnej kolejce Ruch podejmie Stal Rzeszów (niedziela, 27 kwietnia, godz. 14.30).

29. kolejka Betclic 1. Ligi
Kotwica Kołobrzeg – Ruch Chorzów 3:4 (1:1)
Bramki:
Perez (18), Musolitin (75), Cywiński (90+9. rzut wolny) – Novothny trzy (16, 53, 62), Szczepan (90+6. rzut karny).
Żółte kartki: Sadowskij – Mezghrani, Karasiński.
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 1767.
Kotwica: Kozioł – Faworow, Cywiński, Wełna, Musolitin – Trojnarski (68. Kurowski), Ramos (86. Cucos), Kort, Perez, Kreković (68. Kozłowski) – Sadowskij (73. Skiba).
Ruch: Bielecki – Mezghrani (70. Konczkowski), Cykało, Karasiński, Preisler (76. Borowski) – Ventura (85. Łaski), Szwoch – Myszor, Adkonis, Kozak (76. Moneta) – Novothny (85. Szczepan).

Idź do oryginalnego materiału