Siedlce niemal jak alpejski kurort. Będą miały śnieg, gdy inne miasta będą mogły o nim tylko pomarzyć. Miejska spółka za ponad 6 mln zł kupiła specjalistyczny sprzęt do produkcji śniegu z wody.
Utrzymanie tras
Pozwoli on na utrzymanie istniejących tras narciarskich „Sekuła" przy dodatnich temperaturach — choćby w granicy plus 10 stopni.
— Podobne instalacje tego typu są w Zakopanem i w Dusznikach Zdroju, no więc oczywiście w miasta, które w sposób naturalny kojarzą się ze sportami zimowymi.W Siedlcach nie jest to takie oczywiste, ale ja myślę, iż też jesteśmy w stanie pokazać, iż narciarstwo biegowe można uprawiać w każdych warunkach — tłumaczy prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Dariusz Cegiełkowski.
Bardziej systematyczne treningi
Jak mówi Mówi prezes klubu i trener Grzegorz Staręga, maszyny zakupiono z myślą o zawodnikach UKS Rawa Siedlce - narciarzach, którzy od lat starują w zawodach rangi światowej.
— Trening będzie bardziej systematyczny, co pozwoli podnieść poziom szkolenia, ale jak również pozwoli przyciągnąć więcej chętnych do uprawiania tego sportu. Po zamrożeniu wody lód będzie podawany na młyn, młyn będzie rozdrabniał ten lód i to będzie wyrzucane przez dmuchawę na zewnątrz — wskazuje.
Cały zestaw to m.in. tzw. fabryka śniegu - maszyna kształtu i wielkości morskiego kontenera, która z wody będzie produkowała śnieg, ciągnik, i dwie kolejne maszyny do utrzymywania trasy.
Około 2,5 mln zł to dofinansowanie z ministerstwa sportu.
Agencja liczy, iż pierwszy śnieg będzie wyłożony na trasy pod koniec listopada, tak aby na początku grudnia można było z nich korzystać. Planowany odcinek to 500 metrów.