Rodzinny wypoczynek na Sardynii zamienił się w dramatyczną walkę o życie. Czteroosobowa rodzina z Polski została porwana przez silny prąd wsteczny, który niespodziewanie wciągnął ich w głąb morza. Tylko dzięki zimnej krwi i doświadczeniu ojca, cała czwórka bezpiecznie wróciła na brzeg. Rodzina przebywała w wodzie zaledwie kilka metrów od brzegu, gdy nagle została porwana przez silny prąd wsteczny. Paweł Gierak, ojciec rodziny, opisał w mediach społecznościowych, jak wyglądał ten dramatyczny moment. " Czułem, iż mnie mocno ciągnie" "Byliśmy na głębokości do pasa. Syn 11-letni na jednym kole, córka 9-letnia na drugim, a my z żoną byliśmy oparci o nich. I tak nagle nas walnęło z tych siedmiu metrów od plaży na piętnaście, za chwilę już byliśmy na 25 metrach. Czułem, iż mnie mocno ciągnie, zacząłem dopływać do dzieci i próbowałem je wypychać na bok" – relacjonował. Kluczowa reakcja ojca i pomoc ratowników Paweł Gierak, który wcześniej interesował się tematyką prądów morskich, zachował zimną krew i instruował rodzinę, by nie wpadała w panikę. Dzięki szybkiej reakcji mężczyzny udało się wypchnąć 11-letniego syna poza strefę prądu, co pozwoliło chłopcu dopłynąć do brzegu i zaalarmo
Silny prąd wciągnął ich w głąb morza: Nigdy się tak nie bałem
wdi24.pl 1 miesiąc temu
- Strona główna
- Regionalne
- Silny prąd wciągnął ich w głąb morza: Nigdy się tak nie bałem
Powiązane
Dziadowice: świetlica po remoncie
43 minut temu
Do Gniezna wracają "mieszkania za remont"
47 minut temu
XVII edycja Konkursu „Przyjazny Konsumentowi
49 minut temu
Łomżyńska "Senioriada" - nie tylko dla seniorów
50 minut temu
Fit powidła z kopniakiem
54 minut temu
Polecane
Piszą o nas we włoskich mediach!…
57 minut temu
Koniec horrendalnych opłat na parkingu przy pogotowiu?
1 godzina temu
Ognista Burza trwa. Podlascy terytorialsi już działają
1 godzina temu