Simons otwiera największy sklep w Ontario

Bernard Leblanc

Dzień przed otwarciem nowego sklepu w torontońskim centrum handlowym Yorkdale dyrektor generalny Bernard Leblanc z dumą obserwował ostatnie przygotowania. Pracownicy rozpakowywali towar, czyszcząc go parą, odkurzali dywany i manekiny. Dla Simonsa, 185-letniej marki odzieżowej z Quebecu, była to historyczna chwila – debiut na prestiżowym rynku w sercu Ontario.

Do tej pory sieć liczyła zaledwie 17 sklepów, rozwijając się ostrożnie i stopniowo, często omijając Toronto na rzecz innych miast, jak Halifax, Vancouver czy Mississauga. Leblanc określił otwarcie w Yorkdale jako „nowy rozdział” i dowód, iż „powolne, ale konsekwentne działanie przynosi sukces”. Podkreślił, iż rodzina Simonsów, która założyła firmę w 1840 r., myśli w kategoriach pokoleń, a nie kwartalnych wyników.

Simons inwestuje 75 mln dolarów w sklep w Yorkdale i kolejny w Eaton Centre, który otworzy się jesienią. Firma spodziewa się wzrostu rocznych obrotów o 15%, do 650 mln dolarów. Moment ten zbiega się z upadkiem Hudson’s Bay, wieloletniego konkurenta, oraz rosnącym zainteresowaniem kanadyjskimi markami w obliczu wojny celnej. Marki własne Simonsa – Twik, Icône, Contemporaine i Le 31 – stanowią ok. 70% asortymentu.

Leblanc przyznał, iż nie cieszy go zniknięcie Hudson’s Bay, ale traktuje je jako przypomnienie, iż „historia i dziedzictwo nie gwarantują sukcesu”. Firma nie przejmowała aktywów upadłego rywala, ale korzysta z okazji po wycofaniu się Nordstromu z Kanady w 2023 r., co umożliwiło wejście do najlepszych lokalizacji handlowych.

Nowy sklep w Yorkdale ma 118 tys. stóp kwadratowych powierzchni na dwóch piętrach – to największy punkt Simonsa w Ontario. Oferuje popularne marki, jak Herschel, JW Anderson i Lacoste, oraz unikalne elementy artystyczne, m.in. sufitowy mural „Ciel” autorstwa francuskiego artysty Nelio i „Spacer po klatkach” – kolekcję 40 dzieł 24 twórców.

Leblanc wierzy, iż oferta i atmosfera sklepu zachęcą klientów do powrotów, a zdobyte doświadczenia pomogą w planowaniu kolejnych lokalizacji. Wymienia Toronto i Vancouver jako rynki z potencjałem dalszego rozwoju, choć na razie skupia się na sukcesie dwóch otwieranych w tym roku sklepów.

Na podst. Canadian Press