Nie trzeba było długo czekać – niestety – na skargi mieszkańców związane z wandalami, którzy w centrum Parzęczewa niszczą miejską infrastrukturę. Mieszkańcy denerwują się podwójnie, bowiem to miejsce zostało niedawno zmodernizowane. Niszczony jest też teren przy pumptrucku nad zalewem.
– Najgorzej jest w weekendy. Młodzież jest rozpuszczona i nie liczy się z nikim i z niczym. Skaczą po ławkach, piją alkohol, rzucają puszki po piwie, gdzie popadnie – wylicza starsza mieszkanka Parzęczewa. – A przecież mamy w centrum założony monitoring. Czy te kamery w ogóle działają?
Do „Reportera” dotarły też informacje o dewastacjach nad zalewem przy pumptracku. Tam wyrywane są choćby kostki brukowe.
– Ostatnio, jak spacerowałam w tym miejscu, to zauważyłam pełno butelek po alkoholu. Rowerzystów nie było. To miejsce stało się idealne dla amatorów procentów. Mają teraz zadaszenie i siedziska – usłyszeliśmy.
O skargach mieszkańców poinformowaliśmy urząd miasta w Parzęczewie. W wysłanym mailu zapytaliśmy o sprawność miejskiego monitoringu. Odpowiedzi z urzędu jeszcze nie uzyskaliśmy.