
W sobotę, 12 kwietnia Skra Częstochowa rozegrała mecz w ramach 26. kolejki Betclic II Ligi. Piłkarze z Loretańskiej przegrali z Polonią Bytom 3:5. Bramki dla piłkarzy z Częstochowy zdobyli Leśniak-Paduch, Joao Guilherme, Wróbel.
Po pierwszej połowie, Skra wygrywała w Bytomiu 2:1. Trener Skry, Dariusz Rolak przybliżył przebieg sobotniego meczu:
– Wynik wysoki, może nie do końca jakoś bardzo zasłużone dla Polonii, tylko grając 90 minut, tracimy po prostu pięć bramek i te bramki nie wynikają być może z bardzo dobrej gry Polonii, tylko z dwóch prezentów, które daliśmy dzisiaj. Pierwsza połowa wydaje mi się, iż prowadzona w bardzo dobry sposób po straconej bramce reakcja zespołu, dwa gole strzelone i tak naprawdę mogliśmy w przerwie przygotować się prostu na tę drugą połowę, żeby zagrać ją w taki sam sposób, z takim samym nastawieniem. Tracimy 3 bramki i ten mecz wymknął nam się spod kontroli. Ciężko było do tego meczu wrócić, zdobywamy bramkę na 3:4. Myślę, iż to nie po jakiejś pięknej składnej akcji, ale gdzieś dajemy sobie ten tlen. Oczywiście końcówka meczu to już jest dużo emocji. Wydaje mi się, iż dążyliśmy do tego, żeby czwartą bramkę zdobyć, ale musieliśmy się otworzyć, żeby tę bramkę strzelić, w wyniku tego straciliśmy bramkę na 5-3 i ten mecz się kończy z wygraną Polonii.
Dariusz Rolak podczas pomeczowej konferencji prasowej podkreślił także, iż zawodnicy Skry byli zaangażowani, ale to nie wystarczyło, aby wygrać spotkanie:
– Nie można odmówić zawodnikom zaangażowania, charakteru i takiej determinacji w graniu, ale piłce często to nie wszystko. Szczególnie tutaj, kiedy gramy w Bytomiu z bardzo dobrą drużyną, dobrze poukładaną, która w każdej fazie gry jest dobrze zorganizowana. Więc tutaj każdy jeden indywidualny błąd może dużo kosztować i tak się właśnie stało.
Aktualnie Skra plasuje się 17. pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem 18 punktów. Do bezpieczniej strefy częstochowianom brakuje 9 oczek. Następne spotkanie Skra rozegra na wyjeździe z drużyną Wisły Puławy.
PJU
Źródło Fot.: Polonia Bytom