Gniewnie szamocząc się przez sen,
Jastrzębie pisklę krzyczy. (Władysław Sebyła) Owo „jastrzębie pisklę”, o którym pisał mazowiecki poeta, skłoniło mnie do refleksji na temat ptaków, które swym śpiewem, klekotem, ćwierkaniem, gwizdaniem i krakaniem umilały życie mieszkańców Puszczy Białej, towarzysząc przy pracy i podczas odpoczynku. Sądzę, iż bez „skrzydlatych przyjaciół” życie byłoby bezbarwne i szare. Ptaki cieszyły oczy i uszy ludu kurpiowskiego od wczesnej wiosny do późnej jesieni, a niektóre choćby zimą. Przy ich śpiewie naród pracował, odpoczywał i snuł marzenia... Przedstawię niektórych skrzydlatych bywalców kurpiowskich wsi.
Skowronki – małe, szare ptaszki, które swym śpiewem zwiastowały nadejście świtu, każdego nowego dnia. Wprawdzie promienie wschodzącego słońca witał cały chór ptaków, ale trele skowronków wyróżniały się spośród innych. Pięknie śpiewały, wisząc nad polem, zapraszając gospodarzy do rozpoczęcia wiosennych prac.
Wrony – zwane na Kurpiac

!["Pieśni malowane, dźwiękiem wycinane". Koncert w OCK! [WIDEO, ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/dsc03653.jpg)














