Skrzyknęli się przez Internet i pojechali pomóc powodzianom

3 miesięcy temu
Fot. Radio Doxa

Wybierali się do Lewina Brzeskiego, ale tam jeszcze stoi woda.

– Dlatego zmieniliśmy cel naszego wyjazdu i jedziemy w kierunku Głuchołaz – mówi Łukasz Janiszewski organizator akcji. W każdej chwili możemy się też udać w inne miejsce, tam gdzie ta pomoc jest najbardziej potrzebna. – Mamy zapakowane trzy busy plus 2 w Nysie, czyli w sumie pięć plus ok. 20 osób do pomocy przy porządkowaniu. Najpierw jedziemy do Głuchołaz, gdzie zostawiamy potrzebne rzeczy w centrum dystrybucyjnym pomocy. Ponieważ, jak się dowiedzieliśmy, tam rąk do pracy nie brakuje, pojedziemy pomóc mieszkańcom okolicznych miejscowości, chyba iż bardziej przydamy się gdzie indziej – dodaje Łukasz Janiszewski.

– Od piątku jestem w powiecie nyskim, bardzo potrzebne są osuszacze i agregaty oraz paliwo do tych ostatnich. W miejscach takich jak Głuchołazy czy Nysa powoli potrzebne zaczynają być już sprzęt RTV i AGD – zapewnia Katarzyna Bojar z Warszawy, która także jedzie pomagać.

– Pomagamy po prostu z serca, jesteśmy takim pakietem: potrzebne rzeczy plus ręce do pracy – dodaje Małgorzata Janik-Jankowska.

Kilka minut przed godziną dziewiątą, czyli tuż przez wyjazdem grupa otrzymała informację, iż ich pomoc bardzo przyda się w Lenarcicach.

Łukasz Janiszewski, Katarzyna Bojar, Małgorzata Janik-Jankowska:

Dłuższa relacja:

Autor: SP

Idź do oryginalnego materiału