Skuteczny czas trenera

slowopodlasia.pl 3 godzin temu
MTS Międzyrzec Podlaski – Enea KKS Kozienice 3:2 (20:25, 25:20, 22:25, 25:16, 15:13)MTS: Lentner, Kundera, Strycharz, Lewoc, Roszkowski, Gołębiowski, Wyszynski (L) oraz Baranowski, Czerwiński, Kecher, MatyjaKozienice: Kwiecień, Estevez Faure, M. Ostrowski, A. Ostrowski, D. Ostrowski, Taracha, Głogowski (L) oraz Bigos, Bartnik, Skałbania, GrzybDo Międzyrzeca przyjechała ostatnia ekipa w tabeli i wszyscy spodziewali się gładkiej wygranej MTS. Wygrana – i owszem – była, ale nie można jej zaliczyć do gładkich. Pierwszy set zaskoczył wszystkich zgromadzonych na nowej hali w Międzyrzecu oraz samych zawodników MTS. Goście od początku narzucili swój styl gry. Przy prowadzeniu 8:4 o czas poprosił trener Marcin Śliwa. Rozmowa poskutkowała i gwałtownie na tablicy pojawił się wynik 8:8. W końcówce seta goście ponownie odskoczyli na cztery punkty – 17:21 – i to oni ostatecznie triumfowali w pierwszej partii.Drugi set do stanu 21:20 był wyrównany. Cztery punkty z rzędu gospodarzy zakończyły to starcie. Gdy wydawało się, iż sytuacja jest opanowana i dwa szybkie sety powinny zakończyć spotkanie, trzecia część meczu została wygrana przez gości. W czwartym secie to gospodarze mieli nóż na gardle, gdyż w oczy zaglądało im widmo porażki choćby za trzy punkty. Do stanu 11:11 gra była wyrównana, potem niepodzielni na parkiecie rządzili gospodarze, by wygrać seta do szesnastu.W piątym secie na początku grano punkt za punkt. Goście odskoczyli na 11:13 i o czas poprosił trener MTS. Podobnie jak w pierwszym secie przerwa podziałała na siatkarzy z Międzyrzeca pozytywnie. Kolejne cztery punkty zdobyli gospodarze i ostatecznie wygrali 3:2. MVP meczu wybrano Aleksandra Czerwińskiego. Kolejny mecz międzyrzeczanie zagrają w sobotę o godzinie 14:00 w Spale z SMS.
Idź do oryginalnego materiału