Średnie zarobki w Polsce wywołały niemałe poruszenie na Słowacji. Portal Teraz.sk donosi, iż przeciętny pracownik sektora prywatnego w Polsce zarabia dziś więcej niż jego odpowiednik po drugiej stronie Tatr. „Czas się przeprowadzić?” – pytają półżartem słowaccy dziennikarze, ale różnice w zarobkach robią naprawdę duże wrażenie.

Fot. Shutterstock
Polska wyprzedza Słowację w zarobkach
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż w marcu 2025 roku średnia pensja brutto w polskim sektorze prywatnym wyniosła aż 9055,92 zł, co oznacza wzrost o 7,7 proc. w stosunku do ubiegłego roku. W tym czasie na Słowacji średnie wynagrodzenie brutto utrzymuje się w granicach 1300–1400 euro, czyli około 5500–5900 zł. Jak podkreśla Teraz.sk, tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce przewyższa nie tylko Słowację, ale i średnią europejską.
Polska przyciąga, ale nie wszystko jest idealne
Choć wzrost płac w Polsce imponuje, Słowacy dostrzegają także drugą stronę medalu. Wskazują na rosnący deficyt budżetowy i dług publiczny – w 2024 roku wyniósł on 55,3 proc. PKB. Zwracają również uwagę na nieco słabsze wyniki w przemyśle i budownictwie. Jednak, mimo pewnych problemów gospodarczych, dla wielu obywateli Słowacji Polska zaczyna jawić się jako realna alternatywa dla Niemiec czy Austrii, jeżeli chodzi o emigrację zarobkową.
Polska nowym kierunkiem migracji?
Jeszcze kilka lat temu pomysł emigracji na północ wydawał się absurdalny. Dziś, dzięki dynamicznemu wzrostowi płac i odporności rynku pracy, Polskę coraz częściej wymienia się wśród atrakcyjnych kierunków migracji zarobkowej. W obliczu różnicy wynagrodzeń, wielu Słowaków rozważa przeprowadzkę nad Wisłę – nie tylko dla lepszych zarobków, ale i dla stabilniejszej sytuacji zawodowej.