Słowo po niedzieli: Cała prawda o sytuacji na granicy polsko – białoruskiej

1 tydzień temu
To ważne, aby wiedzieć, co się dokładnie dzieje na granicy polsko – białoruskiej, ale także co się dzieje wyłącznie po polskiej stronie. Już w sieci pojawiło się wiele informacji, które nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Dlatego postanowiłam wyjaśnić kilka kluczowych spraw, aby różni ludzie mieli świadomość, w jakim punkcie się w tej chwili znajdujemy i co może się wydarzyć. Pierwsza podstawowa sprawa, to nie uleganie histerii. Cudzoziemcy w Polsce byli, są i będą. Choć nie wszyscy muszą się znajdować nielegalnie. Nie zwalnia to oczywiście nas wszystkich z czujności, ale widok młodych mężczyzn o ciemniejszej karnacji nie powinien wywoływać histerii. To bardzo ważne, jeżeli chcemy wyjść z tego kryzysu z jak najmniejszym szwankiem. Bo to, iż cała sytuacja odbije się na nas, na Polakach, jest pewne jak amen w pacierzu. Zresztą już pewne zdarzenia odbijają się czkawką, o czym dziś mówię w swoim felietonie.

Ta czkawka, to przede wszystkim istnienie grup aktywistycznych biegających po lasach pod granicą polsko – białoruską. To oni pomagają nielegalnym migrantom w przedostawaniu się do Polski. Niestety, nie są choćby w zdecydowanej większości świadomi swojego szkodliwego działania. A szkodzą nie tylko obywatelom Polski i naszym gościom, ale nade wszystko samym cudzoziemcom, którym rzekomo niosą pomoc. Dlaczego tak się dzieje, mówię w swoim najnowsz
Idź do oryginalnego materiału