Słowo po niedzieli: Żyjemy w kraju, gdzie u władzy dzban stoi koło dzbana

2 miesięcy temu
Kolejny dowód na to, iż w żyjemy w kraju, gdzie widać już bardzo wyraźnie, iż u władzy dzban stoi koło dzbana, pokazały zakończone co dopiero wybory we Francji. Ochom i achom, iż przegrali francuscy narodowcy, wprost nie było końca. Dziś część koalicyjnych dzbanów musiała kasować swoje wpisy, ale wiele z nich zostało. Od tego właśnie tematu zaczynam dziś swoje słowo po niedzieli. Ale to jak w soczewce pokazuje, w jak ciemnej… się w tej chwili znajdujemy. Dzbany cieszyły się jeden po drugim, iż frakcja narodowców nie będzie rządziła Francją, choć tam akurat niemal pełnię władzy dzierży prezydent. Z czego się cieszyli? No z tego, iż wygrali komuniści, których lider chce, aby Francja wyszła z NATO, jest zwolennikiem Rosji i Putina, a na dodatek jest zagorzałym antysemitą.

To tak na początek. Bo powodów, dla których cieszyć się z wyników wyborów we Francji, w Polsce być nie powinno. To co teraz będzie się działo we Francji dla Polski niczego dobrego nie oznacza. A wprost przeciwnie – powinniśmy mieć ogromne powody do niepokoju. Ale dzbanom nie wytłumaczysz. Wczoraj, co bardziej świadomi internauci i dziennikarze próbowali dzbanom tłumaczyć, ale okazało się, iż po prostu szkoda prądu na zagorzałych platfonsów.

Osobniki spod znaku „silnych razem” i ośmiogwiazdko
Idź do oryginalnego materiału