W latach 50-tych i 60-tych słuchowiska radiowe przyciągały przed odbiorniki miliony osób, w tym także dzieci, które z wypiekami na twarzy czekały na nowy odcinek swojej ulubionej audycji. O tym, jak to kiedyś bywało przekonały się przedszkolaki z powiatu poznańskiego.
A wszystko to za sprawą projektu „Mały słuchacz, wielka przygoda”, który jest realizowany przez Fundację Sztuk Puk. – Ten pomysł zakiełkował w mojej głowie, kiedy pisałam pracę doktorską. Jej tematem były powojenne audycje radiowe. Już wtedy przyszło mi na myśl, aby przywrócić ówczesną edukacyjną myśl Polskiego Radia, które w latach powojennych, w sytuacji dużych problemów lokalowych i kadrowych, stworzyło narzędzie dydaktyczne „zdalnej edukacji. Im więcej analizowałam materiały sprzed lat, tym bardziej marzyło mi się, aby współczesne dzieci również mogły uczestniczyć w tego typu słuchowiskach – mówi Katarzyna Forecka-Waśko, twórczyni scenariusza i reżyserka słuchowisk.
Mają one na celu rozwijać uważność, wyobraźnię i zdolność odbierania dźwięków, które często umykają w codziennym hałasie. – To istotne, ponieważ w świecie nadmiaru bodźców każdemu z nas, a dzieciom w szczególności, coraz trudniej skupić uwagę. Zależy nam na tym, aby maluchy przyswajały jak najwięcej treści. Niektóre przedszkolaki są już przyzwyczajone do słuchania audiobooków. Wielu z nich po raz pierwszy jednak usłyszało głos, który ich… nawigował. To było jak wyprawa statkiem i wielka przygoda, zgodnie zresztą z tytułem naszego projektu. W tym przypadku Pan z radia był takim kapitanem, za którym należało podążać – opowiada Anna Kokocińska z Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu, prowadząca zajęcia w Przedszkolu Cztery Pory Roku w Kórniku.
Słuchowiska powstały trzy. – Każde jest oddzielną podróżą, z improwizowaną muzyką, i ze skomponowanymi na tę okoliczność piosenkami. Mamy również odpowiednią scenografię, której częścią są kartonowe radia. Co istotne, nie ma możliwości zatrzymania słuchowiska. One w założeniu mają łączyć świat analogowy z tym obecnym – cyfrowym. Uczymy dzieci o dźwiękach zapomnianych, takich jak odgłos dorożki, maszyny do pisania, pokazujemy jak kiedyś słuchano muzyki z gramofonów i płyt winylowych – podkreśla Katarzyna Forecka-Waśko. – Nigdy takiej płyty nie widziałem – zapewniał 6-letni Tymon. Było też nawiązanie do płyt CD. – Mnie się podobało, iż latarki były laserami – dodała Iga.
Nie zabrakło również układów tanecznych i powtarzania słów za „panem z radia”. – To było najfajniejsze – zapewniła Jolka. – Projekt uczy aktywnego i twórczego korzystania z technologii, pokazując, iż cyfrowe narzędzia mogą służyć do kreacji i zabawy, a nie tylko do konsumpcji. Uczestniczą w nim dzieci 5 i 6-letnie. Młodsze nie potrafią jeszcze się skupić na tego typu awizualnej formie i potrzebują innej formy komunikatu. Tak wynika z badań przeprowadzonych przed laty przez Polskie Radio, które również wykorzystaliśmy – zdradza pomysłodawczyni słuchowisk, których mogły wysłuchać przedszkolaki z Kórnika, Rokietnicy i Suchego Lasu. Projekt jest realizowany współpracy z powiatem poznańskim.

1 godzina temu














