Na trzy miesiące do aresztu trafi 39-latek, który usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojego kolegi w gorzowskim autobusie. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Około godz. 17 między mężczyznami jadącymi autobusem 134 doszło do kłótni. Jeden z nich zmarł. Był duszony co potwierdziła sekcja zwłok. Prokuratura poszukuje świadków zdarzenia.
Jak poinformowali śledczy, w trakcie szarpaniny 39-latek zaczął dusić swojego kolegę. Ten stracił przytomność. Mimo reanimacji życia 42-latka nie udało się uratować. Sekcja zwłok potwierdziła, iż nieżyjący mężczyzna był duszony kolanem w okolicach klatki piersiowej.
Widząc awanturę, kierowca zatrzymał autobus na przystanku przy ul. Kombatantów, gdzie dojechały wezwane służby – pogotowie i policja.
Drugi z uczestników sprzeczki nie próbował uciekać. Zatrzymali go policjanci. 39-latek był pod wpływem alkoholu. Śledczy postawili sprawcy zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna, jak się okazało, już wcześniej był karany za znęcanie się i uszkodzenie ciała.
Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Gorzowie. Prokuratura poszukuje świadków zdarzenia. W autobusie nie działał monitoring.