W poniedziałek 21 kwietnia 2025 r. obchodzić będziemy Śmigusa-dyngusa - jedno z ulubionych wiosennych świąt Polaków, w którym, zgodnie z tradycją, oblewamy się nawzajem wodą. Choć zwyczaj jest głęboko zakorzeniona w kulturze, warto pamiętać o granicy między dobrą zabawą a naruszeniem prawa. Niewłaściwe zachowania mogą zakończyć się karą finansową, a choćby postępowaniem sądowym - przypomina portal Onet. Śmigus-dyngus od pokoleń kojarzy się z radosną zabawą. Zdarza się jednak, iż w świątecznym ferworze umiar zanika, a oblewanie wodą wymyka się spod kontroli. Jak przypomina policja, w skrajnych przypadkach lanie wodą może doprowadzić do zakłócania porządku publicznego czy naruszenia nietykalności cielesnej.
Za oblanie wodą przechodniów można otrzymać mandat w wysokości od 20 do 500 zł , a za wlewanie wody do mieszkania, klatki schodowej, samochodu lub autobusów i tramwajów - mandat do 500 zł . Taka sama kara grozi za oblanie wodą rowerzysty lub jadącego samochodu - tłumaczy Onet.
W przypadkach, kiedy lanie wodą doprowadzi do zniszczenia wartościowego mienia, np. telefonu komórkowego czy ubrania, osoba poszkodowana ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od sprawcy.
"W przypadku, gdy takich wybryków dopuszczą się osoby małoletnie, do odpowiedzialności zostaną pociągnięci ich rodzice. Czyny popełnione przez nieletni