Śniadanie Wielkanocne na rynku w Opolu
Śniadanie Wielkanocne na rynku w Opolu wróciło po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Tym radośniej zostało przez Opolan przywitane. Na gruzińskim stoliku znalazł się m.in. tradycyjny chlebek gruziński, chaczapuri, imerula. I czerwone wino.
– Jesteśmy wyznania prawosławnego, więc też obchodzimy Wielkanoc – podkreślił Gruzin znad stolika.
Na stoliku tajwańskim Lola Atlas, od trzydziestu lat Opolanka, pokazała, jak się parzy herbatę na Tajwanie.
– Akurat dzisiaj na Tajwanie obchodzimy święto, takie jak Polacy 1 listopada i przypominamy zmarłych – zauważyła Lola.
Częstowała zieloną herbatą, której liście były wcześniej poddawane fermentacji. Ukraińcy serwowali barszcz.
Panie ze Świerkli przygotowały m.in. wędzonkę, „galet”, „leberwurst” to potrawy kuchni śląskiej.
Atrakcją był też stolik Romów, gdzie Wiktoria rozłożyła talię kart.
Cyganka prawdę powie? Na to pytanie Wiktoria odpowiedziała uśmiechem. Co najwyraźniej oznaczało, iż wróżby należy traktować z przymrużeniem oka.
Tegoroczne świąteczne śniadanie na rynku miało wiele innych atrakcji. Wśród nich był m.in. konkurs na najlepszą babę wielkanocną.