Śniegu nie było, a ślisko w terenie jak na lodowisku

orienteering.waw.pl 1 miesiąc temu

W miejscu startu i mety powiewy wiatru były bardzo konkretne i cały czas musiałem pilnować biura, aby nie odleciało. W terenie natomiast największą frajdą dla uczestników były miejscami bardzo śliskie drogi po nocnym opadzie deszczu i sporo osób w tym i Ja podczas zdejmowania lampionów wywinęło tzw. orła. Lądowanie miękkie było i długie.Uczestnicy jak zawsze nie zawiedli i 150 osób uporało się z mapą i odnalezieniem lampionów na śliskiej nawierzchni. Mikołaj na koniec rozdał prezenty, a w międzyczasie można było korzystać z innych atrakcji, wypić ciepłą herbatę z lub bez cytryny, kawę, upiec kiełbaskę, a Mikołaje cały czas częstowały na dodatek słodkościami i mam nadzieję, iż wszyscy uzupełnili w ten sposób spalone i wywiane kalorie.

Idź do oryginalnego materiału