Spacerował nocą, pchając przed sobą dziecięcy wózek. Nocny rajd z łupem zakończony zatrzymaniem

1 miesiąc temu
Niecodzienny widok zaskoczył policjantów patrolujących Lubin w środku nocy. Około godziny 1:00 funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który pchał przed sobą dziecięcy wózek. Na pierwszy rzut oka – nic dziwnego. Jednak po chwili okazało się, iż zamiast niemowlęcia w środku leży sześć grubych, trzymetrowych kabli energetycznych. 30-letni mieszkaniec Lubina wzbudził podejrzenia już samą porą spaceru i swoim nerwowym zachowaniem. Policjanci postanowili więc zatrzymać go do kontroli. gwałtownie wyszło na jaw, iż wózek nie służył do rodzinnych przechadzek, a do... transportu łupu.

Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, iż chciał „sobie dorobić”. Jak przyznał, wózek znalazł przy śmietniku, a następnie – mając już „środek transportu” – przeskoczył ogrodzenie jednej z firm i ukradł kable, licząc, iż sprzeda je na złomie.

Szybka reakcja patrolu prewencji pozwoliła na odzyskanie mienia, zanim właściciele zorientowali się, iż w ogóle doszło do kradzieży. Straty oszacowano na około 1500 złotych.

30-latek trafił do policyjnej celi, a sprawą zajęli się śledczy, którzy ustalili źródło pochodzenia przewożonych kabli. Teraz mężczyzna odpowie za kradzież – grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Spacerował nocą, pchając przed sobą dziecięcy wózek. Nocny ra
Idź do oryginalnego materiału