Spięcie w studiu o Ewę Wrzosek. Poseł PiS o badaniach „psychofizycznych”

Politycy PiS zostali nagrani przed poniedziałkową demonstracją pod Prokuraturą Okręgową w Warszawie, zorganizowaną po śmierci Barbary Skrzypek. — Ja ją pchnę, no co ty, niech spiep*** — mówił europoseł Jacek Ozdoba. Zarejestrowano też wypowiedź posła PiS Jana Kanthaka. — To pokazuje, iż to jest socjopatka — stwierdził. Słowa te były prawdopodobnie kierowane pod adresem prokurator Ewy Wrzosek.

„Niedopuszczalne”. Gorąco w studiu po nagraniu z politykami PiS

— Mam wrażenie, iż próbujecie państwo zrobić z pani prokurator Wrzosek ofiarę. Oczywiście każdemu należy się szacunek, natomiast o ile mówimy o sytuacji związanej z panią Wrzosek i wypowiedzi pana Jana Kanthaka, to szczerze mówiąc w przypadku pani Wrzosek, moim zdaniem, pewne badania związane ze stanem psychicznym powinny zostać przeprowadzone — mówił w czwartek 20 marca w Polsat News Paweł Lisiecki z PiS. Jego zdaniem Ewa Wrzosek zachowuje się w sposób, „który uwłacza funkcji prokuratora” i chodzi o badania „psychofizyczne”, które określiłyby, czy powinna sprawować tę funkcję.

Alicja Łepkowska-Gołaś z KO stwierdziła, iż poseł Lisiecki „pogardliwie” mówi o ludziach. Oceniła, iż cała sytuacja pokazuje, „jaka jest wrażliwość polityków PiS w kwestiach zdrowia psychicznego”. — W ogóle te określenia „psychopatka”, „socjopatka” są dla mnie niedopuszczalne w ustach polityków, bez względu na to, czy podoba im się, czy nie podoba postawa pani prokurator Wrzosek — dodała. Stwierdziła też, iż „groźba popchnięcia kobiety, użycia siły fizycznej jest dramatyczna”.

Z kolei Aleksandra Owca z Partii Razem nazwała to „bardzo przykrym spektaklem”. Ostro oceniła też pracę prokurator Wrzosek. — Nie mam wątpliwości, iż pani prokurator nie jest obiektywna. Śledzę jej karierę i to jest kariera polityczna, ale zachowanie polityków PiS jest niegodne i tym się powinny zająć odpowiednie procedury dyscyplinarne w Sejmie — powiedziała w Polsat News.