Spór o budowę hali na Skrze. Dzielnica i mieszkańcy wciąż przeciwko

2 godzin temu

Spór o budowę hali sportowej na Skrze eskaluje. Odbyło się spotkanie mające go załagodzić – uspokoić mieszkańców Ochoty i zażegnać obawy przeciwników projektu.

Stało się jednak przeciwnie – budowy nowej hali wciąż nie chcą mieszkańcy, a także stowarzyszenia Ochocianie Sąsiedzi i Miasto Jest Nasze, które wchodzą w skład koalicji rządzącej w dzielnicy. Przeciwnicy boją się możliwego hałasu i przewidują drogowy paraliż Starej Ochoty podczas dużych wydarzeń sportowych.

Miasto uspokaja?

Innego zdania jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który uważa, iż nowy obiekt będzie najważniejszy dla rozwoju stołecznych drużyn koszykarskich i siatkarskich – Legii i Projektu. Stołeczny prezydent zapowiada, iż w nowej hali nie będzie koncertów, a rejon Starej Ochoty podczas wydarzeń sportowych będzie zamknięty dla samochodów.

Podczas spotkania wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska próbowała odpowiadać na zarzuty i rozwiewać wątpliwości mieszkańców Ochoty.

Wiceprezydent zaproponowała szereg rozwiązań, nie okazały się one jednak natomiast dla uczestników spotkania wystarczająco przekonujące.

To jest poziom głośnej rozmowy osób. Nadużyciem jest mówienie, iż nie będzie słychać hali, bo Wawelska jest głośna. To jest naprawdę bardzo niski poziom słyszalności, zdecydowanie niższy niż nasza rozmowa tutaj dzisiaj. Więc chciałabym jeszcze raz, żeby to wyraźnie wybrzmiało, co znaczy 45 decibeli – tłumaczyła wiceprezydent.

Rozłam w radzie dzielnicy?

W przypadku pozytywnej decyzji o budowie hali Ochocianie Sąsiedzi planują wyjść z koalicji. Tym samym rządzący utracą większość w radzie i nie będą mogli podejmować decyzji.

O budowę obiektu apelowali m.in. Robert Lewandowski i Jeremy Sochan. Piłkarz i koszykarz byli sygnatariuszami listu otwartego warszawskich klubów.

Idź do oryginalnego materiału