Dramatyczne sceny rozegrały się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Legnicy 28 lutego tego roku. Agresywny pacjent rzucił się na personel medyczny, raniąc aż dziewięciu pracowników! Jak się okazuje śledztwo w tej sprawie zostanie umorzone, bo biegli uznali, iż 31-letni pacjent w chwili ataku był niepoczytalny.
Mężczyzna trafił na legnicki SOR za sprawą policjantów, którzy zatrzymali go na jednej ze stacji benzynowych. Jego nieracjonalne zachowanie wzbudziło niepokój funkcjonariuszy. Gdy próbowano wykonać mu badania wpadł w szał i zaatakował personel Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, powodując obrażenia u dziewięciu pracowników: ratowników, lekarza i pracownika ochrony. Mężczyznę udało się obezwładnić dopiero dzięki interwencji policji.
Paweł M. trafił do szpitala psychiatrycznego, a potem został tymczasowo aresztowany. W areszcie przeszedł specjalistyczne badania. Jak informuje TVP 3 Wrocław w opinii biegłych w momencie ataku na medyków był niepoczytalny.
– Biegli rozpoznali u niego epizod psychotyczny o charakterze paranoidalnym. Został on wywołany użyciem środków psychoaktywnych. To zadecydowało, iż biegli stwierdzili ostatecznie, iż w trakcie popełnienia tego czynu podejrzany miał całkowicie zniesioną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem – powiedziała dziennikarzowi wrocławskiej TVP Dagmara Rukawiczkin, prokurator rejonowa z Legnicy.
Mężczyzna przyznał, iż jest uzależniony od substancji psychoaktywnych, co wcześniej skutkowało choćby utratą pracy.
Za atak na pracowników SOR sprawcy groziło mu do pięciu lat więzienia. Opinia biegłych psychiatrów o niepoczytalności 31-latka w chwili ataku oznacza, iż nie będzie odpowiadał karnie za swoje czyny.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Twierdził, iż jego zachowanie było wynikiem lęku i iż obawiał się osób z jego otoczenia. Opinia o niepoczytalności zakończyła sprawę na etapie postępowania przygotowawczego.
