Ostatni weekend na Hali Szrenickiej był jak z bajki dla miłośników ekstremalnych przygód.
Klub po raz kolejny zorganizował “Rozpoczęcie sezonu zimowego”, które przyciągnęło w tym roku bardzo liczne grono pasjonatów górskich wyzwań.
W sumie w wydarzeniu wzięło udział około 70 osób – zarówno klubowiczów jak i osób im towarzyszących.
Piątkowy wieczór rozpoczął się od prelekcji Krzysztofa Zabłotnego na temat “Wzlotów i upadków w Alpinizmie, czyli jak nie poddać się mimo porażek”.
Prelekcja pokazała nam, iż na wyprawach nie zawsze jest “kolorowo” i nie zawsze osiągamy wyznaczony cel, ale moim tego nie należy się poddawać!
Następnie, Paweł Hałdaś podzielił się swoimi zimowymi doświadczeniami z Grenlandii przedstawiając prelekcję pod tytułem “Zimowy BIGWALL na Grenlandii”. Samo oglądanie slajdowiska powodowało odmrożenia!
Po wszystkim uczestnicy przenieśli się na imprezę przy dźwiękach gitary.
Sobota to dzień warsztatów i intensywnego szkolenia. Początkujący drytoolowcy trafili pod opieką Krzyśka Zabłotnego do Michałowic, gdzie z wielkim zaangażowaniem zostali wprowadzeni w tajniki tej sztuki.
Zaawansowani mieli przyjemność doskonalenia swoich umiejętności na Szopenie z Jankiem Gałkiem.
Magda Szultk poprowadziła biegi górskie dla Śmiałków Zimowych Wzniesień.
Odbyły się również warsztaty: “Wstęp do skituringu oraz lawinoznawstwa” prowadzone przez Kornela Makarewicza. Uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się, jakiego sprzętu używać, jak poruszać się na skiturach i jak reagować w przypadku zagrożenia lawinowego. Odbyła się również wycieczka z przewodnikiem sudeckim Grzegorzem Płoską, który zaserwował grupie porcję wiedzy o okolicznych szlakach i historycznych wydarzeniach.
Niestety, warsztaty z nawigacji w terenie zostały przeniesione na kolejny dzień, ponieważ prowadzący Tomasz Kliś nie dotarł. Podejrzewamy, iż może zgubił trasę
Wieczorem odbyła się impreza integracyjna przy dźwiękach muzyki, która trwała do białego rana.
W niedzielę każdy decydował już o swoim losie sam. Ci, którzy uczestniczyli w warsztatach z nawigacji w terenie, mieli okazję dowiedzieć się, gdzie tak naprawdę są Ale byli i tacy co zdecydowali się na kolejny dzień drytoolowania, inni na wycieczkę na Szrenicę, a pozostali – po prostu wrócili w doliny.
Mimo wymagającej pogody, której góry nie szczędziły uczestnikom, atmosfera była gorąca. Wszyscy wrócili z uśmiechem na twarzy, z kieszeniami wypełnionymi nowymi umiejętnościami i niezapomnianymi wspomnieniami.
Sezon zimowy uważam za oficjalnie otwarty!
Olga Lotka
