Sroga lekcja koszykówki od Decki Pelplin, smutny Mikołajkowy wieczór w Inowrocławiu.....

kronikiinowroclawskie.blogspot.com 5 dni temu





Po ostatnich zwycięstwach Noteci liczyliśmy na kolejny dobry mecz i mikołajkowy prezent od naszej drużyny, przeciwnikiem była Decka Pelplin, zespół ze środka tabeli, graliśmy u siebie, więc....

Można było oczekiwać wyrównanej walki, a może i końcowego sukcesu.... tym bardziej, iż w dobrej formie strzeleckiej są ostatnio Frye i Hamilton.



















Z powodu urazu nie zagra w dzisiejszym meczu Radosław Trubacz....


Kibice jak zwykle w dobrej formie, miejmy nadzieję, iż to udzieli się naszym graczom....




























Początek jednak kiepski, wielka niemoc w ataku, w obronie kilka lepiej, piłka wpada TYLKO do naszego kosza 0:10.....tak zaczynamy.
Pierwsze punkty z rzutów wolnych, które też egzekwujemy nie najlepiej....




Na widowni rodzice Cama Hamiltona nie mają najlepszych min, chociaż ich syn i tak się wyróżnia na tle naszej beznadziejnie słabo grającej drużyny...






Nasze cheerleaderki w zdecydowanie lepszej formie niż koszykarze....
Nastroje minorowe, choć doping kibiców nie słabnie....


Brane czasy kilka pomagają, Noteć gra słabo, bez agresji, nieskutecznie, ani sztab trenerski, ani Święty Mikołaj kilka mogą poradzić....

Słabo gramy na bronionej desce, przegrywamy pojedynki jeden na jeden, Jayden Coke objeżdża naszych jak chce, choćby podwajany i trafia zarówno spod kosza, jak i z dystansu....






Niemal od początku przewaga Decki utrzymuje się w granicach 20 pkt....
















Trudno się podnieść, gdy na początku już dostaje się taki cios obuchem w "łeb"...















Gdy troszeczkę odrobiliśmy do głosu dochodzą sędziowie i odbierają naszym do końca ochotę do gry...

Już dawno nie było w Inowrocławiu tak słabo i niesprawiedliwie prowadzonego meczu....


Wiele kontrowersyjnych decyzji, zaostrzało spotkanie i rozgrzewało trybuny do białości....

Wybuch był blisko, na szczęście nie doszło do żadnych ekscesów, choć o to przy takim sędziowaniu nietrudno...




Znakomicie ostatnio dysponowany rzutowo Piotr Lis, tym razem oddał tylko jeden rzut za 3, zresztą niecelny, chociaż starał się i tak zdobył 10 pkt.


Dylan Frye, nasz chyba najlepszy snajper, na początku trafił dwie 3 i to było na tyle, łącznie w całym meczu rzucił 8 pkt

Widać skauting Decki zrobił swoje, krótko kryty, odcinany od podań, na piłce podwajany, albo choćby potrajany, nie miał czystych pozycji do rzutu, czy też możliwości swobodnego odegrania do partnera z drużyny.

















Mało gramy z wysokimi, nie dogrywamy do nich pod kosz, lub robimy to za wolno....

Rompa, czy Harris przy swoich warunkach powinni spokojnie kończyć pod obręczą, lub gwałtownie odgrywać na wolną pozycję na obwód...

Trzeba szukać wielu rozwiązań, wielu wariantów gry, zaskakiwać przeciwników, by nie mogli tak łatwo rozszyfrować naszego stylu gry.
















Przykre i smutne, iż rodzice Cama Hamiltona widzieli Noteć w takiej odsłonie, a pokonali tyle kilometrów.....























Smutny jest ten mecz, bezsilny jest nasz zespół, Decka Pelplin udzieliła nam lekcji dobrej, skutecznej koszykówki, a mecz choćby przez chwilę nie był wyrównany, wynik w żadnym momencie nie dawał nadziei na zwycięstwo Noteci...






















Sromotna porażka u siebie, na własnym parkiecie stała się faktem.




















Czy to jeszcze jest ZESPÓŁ???
Czy to ciągle jest walcząca o ten sam cel DRUŻYNA???
Może to jest ten moment, by dokonać jakiś korekt w składzie i nie katować siebie i kibiców taką grą, jak w ten niedzielny wieczór z Decką Pelplin na własnym parkiecie.
Takie mecze męczą wszystkich: zawodników, trenerów, kibiców, zarząd klubu, odbierają entuzjazm i chęć do pracy, do gry i do dopingu, niszczą atmosferę....

Miejmy nadzieję, iż WSPÓLNIE potrafimy w Inowrocławiu ten entuzjazm odświeżyć, czy też odbudować...

Inowrocław to miasto koszykówki, musimy i umiemy to zrobić, potężny wysiłek organizacyjny i stworzenie solidnych fundamentów nie może pójść na marne !!!






Wstydliwy bardzo jest ten wynik, ale spójrzmy jak zagraliśmy i proszę niech to będzie ostatni taki mecz: bez wiary, bez agresji, bez dynamiki, bez pomysłu w rozegraniu, bez obrony.....

NOTEĆ nie może TAK grać!!!!!!!!

KSK Qemetica Noteć Inowrocław - Decka Pelplin

78:99 (14:26, 18:19, 20:26, 26:28)

Noteć: Hamilton 21 (2), Grzesiak 15 (2), Lis 10, Sobiech 9, Frye 8 (2), Ciesielski 5, Czujkowski 4, Rompa 3 (1), Harris 2, Styczeń 1, Gawarecki 0

Decka: Coke-Domingue 31 (4), Gurtatowski 18 (3), Kuźkow 15 (4), Konopatzki 10, Ratajczak 5 (1), Nagel 5, Szczepański 5, Toczek 2, Bekarciak 2, Stubba 2, Siewruk 2

Dzisiaj graczy Noteci nie wytłuściłem, nie ma do tego żadnego powodu....

Pozostał smutek i wstyd oraz nerwowa nieprzespana noc...












Kibice są z klubem, wierzą i wspierają, musi być Dobrze....

Aktualnie w tabeli jesteśmy na 11 miejscu z bilansem 18 pkt, 5 zwycięstw i 8 porażek.

Najbliższy mecz 14 grudnia u siebie z WKK Active Hotel Wrocław i potem na koniec roku z PGE Spójnią Stargard.

Miejmy nadzieję, iż uda się nam podreperować bilans i pozycję w tabeli.

Hej Noteć kosz !!!!

Do zobaczenia na hali!!!!

Oby w lepszych nastrojach i okolicznościach!!!!

Idź do oryginalnego materiału