Stal pokonała Zagłębie i w środę walczy o finał z Chojnczanką

4 miesięcy temu
Zdjęcie: Stal


W ostatniej kolejce 2 ligi Stal Stalowa Wola podejmowała Zagłębie II Lubin. Żeby zapewnić sobie udział w półfinałowym spotkaniu barażowym o I ligę, musiała wywalczyć punkt. Żeby być jego gospodarzem, musiała to spotkanie wygrać. I zrobiła to, a zwycięską bramkę zdobył w doliczonym czasie gry Łukasz Furtak.

Stadion przy hutniczej zapełnił się w całości już kilka dni przed sobotą. Pod koniec spotkania spiker poinformował, iż na trybunach znajduje się 3764 widzów. Zanim sędzia Karol Iwanowicz z Lublina wyprowadził obie jedenastki na murawę, pojawiła się na niej Olivia Hausner, finalistka ostatniej edycji programu „Mam Talent” i zaśpiewał jeden z utworów, którym oczarowała jury telewizyjnego show.

Stal nie wykorzystała multum sytuacji do zdobycia bramki

Od początku „Stalówka” niesiona niezwykle żywiołowym i bardzo głośnym dopingiem, posiadała inicjatywę i stwarzała sytuacje strzeleckie. W 14. minucie Sebastian Strózik znalazł się „oko w oko” Michałem Matysem dla którego ten mecz był pierwszym w II lidze w rundzie wiosennej, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Zagłębia. Za chwilę Jakub Kowalski postanowił zaskoczyć młodego golkipera i strzelić mu gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Był bliski celu. Piłka trafiła w poprzeczkę. Dwie następne okazje strzeleckie zmarnował Jakub Górski. Stal nie przestawała atakować, ale dopiero w 29. minucie zapaliła się ponownie lampka w bramce Zagłębie, kiedy na dogodnej pozycji znalazł się Kacper Chełmecki ale i jemu zabrakło precyzji. Podobnie jak trzy minuty później Sebastianowi Strózikowi. Po jego uderzeniu z kilkunastu metrów piłka musnęła spojenie słupka z poprzeczką. Jeszcze przed przerwą świetną akcję przeprowadził Oliwier Sukiennicki, wpadł w pole karne i dogrywał do Strózika, jednak zażegnał niebezpieczeństwo ofiarnie interweniujący Matys.

Piękny prezent urodzinowy dla trenera Pietrzykowskiego

Druga połowa zaczęła się dla Stali wyśmienicie. Po akcji Damiana Urbana do bramki Zagłębia trafił Strózik. Stadion oszalał z radości, ale na krótko, bo w 49. minucie wyrównał Mateusz Kizyma. 21-letni pomocnik zaskoczył Mikołaja Smyłka strzałem z około 18 metrów. Gościom ten gol dodał skrzydeł, a Stal z lekka je podciął. Od tego momentu grało się „zielono-czarnym” dużo trudniej. Nie potrafili opanować sytuacji w środkowej strefie, gdzie bardzo dobrze radził sobie zespół z Lubina, mimo iż przyjechał do Stalowej Woli bez zawodników, którzy mają matury. W końcu udało się Stali przeprowadzić akcję, po której na dobrej pozycji znalazł się Adam Imiela, ale nie potrafił z kilku metrów wpakowac piłki do bramki. Zagłębie też wyprowadziło kontrę, którą mogło zakonczyć zdobyciem bramki.
W końcówce meczu trener Ireneusz Pietrzykowski – na następny dzień szkoleniowiec Stali obchodził 54. urodziny – wpuścił na boisko Pioterczka, Mydlarza i potrafiącego ratować wynik Stali w końcówkach spotkań – vide Stomil czy Wisła Puławy Stal – i nasza drużyna jeszcze bardziej podkręciła tempo, i w 2. minucie doliczonego czasu gry, zdobyła zwycięską bramkę. Z boku pola karnego dośrodkował Urban, a piłkę głową skierował do siatki, Łukasz Furtak. Stadion eksplodował po raz drugi!
Stal jest w półfinale baraży o I ligę! W środę, 29 maja nasza drużyna podejmie Chojniczankę. Początek meczu o godz. 18.45. W pierwszym półfinale (godz. 16), KKS 1925 Kalisz zmierzy się z Polonią Bytom.

STAL – ZAGŁĘBIE II 2:1 (0:0)
1-0 Strózik (46), 1-1 Kizyma (49), 2-1 Furtak (90)
STAL: Smyłek – Kowalski (83 Mydlarz), Oko (83 Banach), Furtak – Zaucha, Soszyński, Sukiennicki, Górski (61 Imiela), Urban – Chełmecki (76 Pioterczak), Strózik.
ZAGŁĘBIE: Matys – Orlikowski, Lepczyński, Lipp (65 Droździk) – Karasiński, Kizyma (81 Nowogoński), Antkiewicz (61 Dorożko), Kolan, Adamski (61 Szafranek) – Kruszelnicki (81 Wandachowicz), Reguła.
Sędziował Karol Iwanowicz (Lublin). Żółte kartki: Furtak, Strózik – Antkiewicz, Adamski, Lipp, Kizyma, Orlikowski. Widzów 3764.

Idź do oryginalnego materiału