Pierwsze zwycięstwo w tym roku, pierwsze pod wodzą trenera Marcina Płuski, trzecie w sezonie, a drugie nad Ruchem Chorzów odnieśli piłkarze Stali Stalowa Wola. I to gdzie?! W „Kotle Czarownic” czyli na legendarnym Stadionie Śląskim, na którym od 1956 roku spotkania międzypaństwowe rozgrywała reprezentacja Polski (łącznie 61 meczów).
Przed meczem uczczono minutą ciszy pamięć zmarłego 10 kwietnia Leo Beenhakkera, holenderskiego szkoleniowca, który po raz pierwszy w historii wprowadził „Biało-Czerwonych” do Mistrzostw Europy w 2008 roku, rozgrywanych w Austrii i Szwajcarii.
Pierwsze minuty meczu były bardzo dobre w wykonaniu obydwu drużyn, które od pierwszego gwizdka sędziego postawiły na atak. No i na efekty tego długo czekać nie trzeba było. W 11. minucie przed polem karnym Ruchu, Sebastian Strózik wyłuskał piłkę spod nóg Andreja Lukicia i wyłożył ją nieobstawionemu na 12 metrze Kelechukwu Ibe-Torti, a ten ze stoickim spokojem skierował do bramki.
Radość w obozie Stali oraz na trybunach, w sektorze, którzy zajmowali kibice „zielono-czarnych” nie trwała długo, bo kilkadziesiąt sekund później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Błąd przy wybijaniu piłki popełnił Walski, przejął ją Preisler i zagrał do Szwocha, który wyprzedził Kukułowicza, i dośrodkował z lewej strony pola karnego. Daniel Szczepan efektownym „szczupakiem” uderzył głową nie do obrony. Do przerwy remis 1:1.
W pierwszych minutach po zmianie stron aktywniejszy był Ruch. Dwa razy kapitalnie pod swoją bramką zachował się Damian Oko. „Niebiescy” egzekwowali w tym czasie gry dużo rzutów rożnych, ale nic z nich nie wynikało.
W 71. minucie Zaucha posłał spod swojego pola karnego „długą” piłkę na połowę rywala. Bramkarz Ruchu wybiegł na 30 metr, chciał, ale nie potrafił przyjąć piłki na klatkę piersiową, zagarnął mu ją Strózik i nie zmarnował okazji na zdobycie bramki. Uderzył po ziemi do pustej bramki z ponad 20 metrów. Ruch zaatakował i dwie minuty przed końcem podstawowego czasu gry został ponownie skarcony przez „Stalówkę”. Szybką kontrę sfinalizował celnym uderzeniem z pola karnego Kelechukwi Ibe-Torti.
W Wielką Sobotę derby Podkarpacia: Stal Rzeszów – Stal Stalowa Wola.
RUCH CHORZÓW – STAL STALOWA WOLA 1:3 (1:1)
0-1 Ibe-Torti (11), 1-1 Szczepan (13), 1-2 Strózik (71), 1-3 Ibe-Torti (88)
RUCH: Bielecki – Mezghrani, Szymański, Lukić (64 Sadlok), Karasiński (64 Adkonis), Kozak (64 Barański), Cykało, Ventura (86 Starzyński), Szwoch (74 Moneta), Preisler, Szczepan.
STAL: Piekutowski – Kukułowicz (67 Niepsuj), Banach, Oko, Furtak, Urban (46 Zaucha), Walski, Thiago, Ibe-Torti (90 Lelek), Bida (85 Svec), Strózik.
Sędziował Piotr Idzik (Poznań). Żółte kartki: Lukić, Szymański, Mezghrani – Furtak, Zaucha, Bida. Widzów 10 073.