26 lipca 2025 roku w Sejmie zapadła decyzja, która odmieni los setek tysięcy rachunków bankowych w Polsce. Posłowie przegłosowali nowelizację, która da bankom dostęp do rejestru PESEL. Od przyszłego roku instytucje finansowe będą masowo sprawdzać, co dzieje się z posiadaczami kont. Wbrew pozorom to nie jest zła informacja, ale nadzieja dla tysięcy osób.

Fot. Shutterstock
2,5 miliarda złotych zamrożonych na zawsze
Ministerstwo Finansów ujawniło szokującą prawdę o polskim systemie bankowym. Na rachunkach w całym kraju zalega około 2,5 miliarda złotych należących do osób, które już nie żyją. To nie pomyłka w statystykach – to rzeczywista kwota zablokowana w systemie, który przez lata nie miał żadnego mechanizmu radzenia sobie z tym problemem.
Te miliardy to nie tylko liczby w bazach danych. To życiowe oszczędności, emerytury odkładane przez dziesięciolecia, pieniądze na studia wnuków, które nigdy nie dotarły do adresatów. Za każdą liczbą kryje się historia rodziny, która albo w ogóle nie wie o istnieniu konta, albo od miesięcy bezskutecznie próbuje do niego dotrzeć. Banki przez lata nie miały ani obowiązku, ani narzędzi do sprawdzenia, czy właściciel rachunku przez cały czas żyje. Mogły tylko czekać, aż ktoś się zgłosi z odpowiednimi dokumentami.
Problem narasta lawinowo. Co roku umiera w Polsce około 400 tysięcy osób. Część z nich zostawia rachunki bankowe, o których nikt nie wie. Statystyczny Polak ma dziś konta w dwóch lub trzech bankach – często zapomina o starych rachunkach założonych dziesięć czy piętnaście lat temu. Gdy taka osoba umiera, rodzina szuka oszczędności w głównym banku, czasem w dwóch instytucjach. Trzeci rachunek z 30 tysiącami złotych po prostu przepada w systemie.
Jak zadziała automatyczna weryfikacja życia klientów
Nowe przepisy wprowadzają mechanizm, którego wcześniej w polskim prawie nie było. Gdy konto pozostaje nieaktywne przez pięć lat, bank będzie zobowiązany sprawdzić w rejestrze PESEL, czy właściciel rachunku przez cały czas żyje. To nie będzie opcja – to będzie prawny obowiązek każdej instytucji finansowej.
Pięć lat bez aktywności to konkretny okres. Liczy się od ostatniej operacji wykonanej przez klienta. Nie chodzi tylko o przelewy wychodzące czy wypłaty z bankomatu. Aktywność to także zalogowanie się do bankowości internetowej, sprawdzenie salda przez aplikację, a choćby samo otwarcie wiadomości SMS z banku. jeżeli przez pięć lat nie wykonasz absolutnie żadnej z tych czynności, system rozpozna twoje konto jako nieaktywne.
Co się stanie dalej? Bank wystąpi do ministra adekwatnego do spraw informatyzacji z zapytaniem o dane z rejestru PESEL. System sprawdzi, czy w bazie widnieje informacja o zgonie wraz z datą śmierci. jeżeli tak – bank otrzyma oficjalne potwierdzenie i natychmiast zamknie rachunek. Następnie uruchomi procedurę kontaktu ze spadkobiercami i przekazania im zgromadzonych środków.
To przełomowa zmiana podejścia. Do tej pory to rodzina musiała odnaleźć wszystkie konta zmarłego, zgromadzić dokumenty spadkowe, udać się do każdego banku osobno i dopiero wtedy rozpoczynał się proces przekazania pieniędzy. Teraz to bank sam zainicjuje całą procedurę. System działa odwrotnie – instytucja finansowa aktywnie szuka spadkobierców, zamiast czekać, aż oni ją znajdą.
Twoje konto również może zostać zweryfikowane
Rewolucja dotknie nie tylko rachunki zmarłych. Także żywych klientów, którzy po prostu przestali korzystać z niektórych kont. Masz stary rachunek założony w 2018 roku, na który wpada co miesiąc 50 złotych z dividendy? Nie logujesz się do bankowości internetowej od trzech lat? W 2026 roku bank zweryfikuje, czy przez cały czas żyjesz.
Oczywiście weryfikacja nie oznacza zamknięcia konta osoby żyjącej. System PESEL potwierdzi, iż właściciel rachunku żyje, bank odnotuje tę informację i konto pozostanie otwarte. Ale sama procedura może być niepokojąca dla osób, które nagle dostaną telefon z pytaniem o potwierdzenie statusu życia.
Eksperci przewidują, iż banki będą wysyłać powiadomienia przed uruchomieniem weryfikacji. Prawdopodobnie po czterech latach nieaktywności właściciel otrzyma emaila lub SMS-a z informacją, iż jeżeli w ciągu kolejnych 12 miesięcy nie wykona żadnej operacji, jego konto zostanie sprawdzone w rejestrze PESEL. To da klientom czas na reakcję – wystarczy zalogować się do aplikacji bankowej, sprawdzić saldo albo wykonać symboliczny przelew na 1 złoty.
Największą uwagę powinny zwrócić osoby, które mają konta oszczędnościowe „na czarną godzinę”. Takie rachunki zakładają często ludzie w średnim wieku – wpłacają tam co miesiąc po kilkaset złotych, nie dotykają pieniędzy przez lata. Po dziesięciu latach jest tam 50 tysięcy złotych, ale właściciel ani razu nie zalogował się do bankowości internetowej. Taki rachunek w 2026 roku zostanie automatycznie zweryfikowany.
Koniec udręki dla rodzin poszukujących oszczędności
Dla tysięcy polskich rodzin nowe przepisy to konkretna pomoc w najtrudniejszym momencie życia. Piotr z Wrocławia szukał kont zmarłego ojca przez 18 miesięcy. Wiedział, iż ojciec miał oszczędności, ale nie znał nazw wszystkich banków. Zaczął od największych instytucji – PKO BP, mBank, ING. Każdy bank wymagał kompletnych dokumentów spadkowych, pełnomocnictw, poświadczeń notarialnych. Odpowiedzi przychodziły po dwóch, czasem trzech miesiącach. W końcu trafił na Alior Bank, gdzie leżało 73 tysiące złotych. Przez cały ten czas pieniądze były zamrożone, niedostępne dla nikogo.
Od lipca 2025 roku w Polsce działa Centralna Informacja o Rachunkach Bankowych. To ogólnopolska baza, która gromadzi informacje o wszystkich rachunkach prowadzonych w polskich bankach. Spadkobiercy mogą składać zapytania o konta zmarłych bliskich. Według danych Krajowej Izby Rozliczeniowej miesięcznie wpływa 700 do 800 takich zapytań.
Problem w tym, iż system wymaga aktywności rodziny. Trzeba najpierw dowiedzieć się o istnieniu Centralnej Informacji, zebrać dokumenty spadkowe, złożyć formalny wniosek, czekać na odpowiedź. Dla wielu osób w żałobie to zbyt skomplikowana procedura. Dodatkowo nie każda rodzina w ogóle wie, iż zmarły miał oszczędności – starsze osoby często nie informują bliskich o swoich finansach.
Nowe przepisy odwracają tę logikę. Bank sam sprawdzi w PESEL-u, czy właściciel rachunku żyje. Gdy system potwierdzi zgon, instytucja zamknie konto i natychmiast rozpocznie poszukiwanie spadkobierców. Nie trzeba będzie wysyłać zapytań do kilkunastu banków – one same się odezwą. To radykalne uproszczenie całej procedury.
Co ważne, bank będzie także zobowiązany przekazać spadkobiercom zbiorczą informację o wszystkich rachunkach zmarłego w danej instytucji. Zarówno tych aktywnych, jak i już zamkniętych. To oznacza, iż rodzina dowie się nie tylko o głównym koncie, ale także o starych rachunkach oszczędnościowych, lokatach terminowych, kontach walutowych założonych lata temu.
Wyjątki, które chronią zwykłych klientów
Przepisy przewidują istotne zabezpieczenie przed przypadkowym zamykaniem kont. jeżeli masz w tym samym banku inne aktywne rachunki, instytucja nie będzie musiała weryfikować statusu nieaktywnego konta. To kluczowa ochrona dla klientów, którzy po prostu przestali korzystać z jednego z rachunków.
Konkretny przykład: prowadzisz główne konto w PKO BP, regularnie się logujesz, robisz przelewy. W tym samym banku masz stare konto oszczędnościowe założone 10 lat temu, na które nikt nie wpłaca i z którego nic nie wypłacasz. PKO BP nie będzie sprawdzać tego drugiego konta w PESEL-u, bo twoja aktywność na pierwszym rachunku potwierdza, iż żyjesz i jesteś klientem banku.
Drugi istotny wyjątek dotyczy rachunków terminowych, głównie lokat. jeżeli umowa wygasła – na przykład skończyła się trzymiesięczna lokata – a właściciel nie wydał dyspozycji wypłaty pieniędzy, bank będzie miał tylko trzy miesiące na wystąpienie do rejestru PESEL. To znacznie krótszy termin niż standardowe pięć lat. Oznacza to, iż środki z lokat terminowych trafią do spadkobierców znacznie szybciej.
Banki będą mogły także nie sprawdzać rachunków firmowych ani kont prowadzonych dla przedsiębiorców. Procedura dotyczy wyłącznie rachunków osób fizycznych. To logiczne rozwiązanie – firma nie może umrzeć w sensie biologicznym, więc weryfikacja życia w PESEL-u nie ma sensu. Przedsiębiorstwa mają własne procedury likwidacyjne i upadłościowe.
Pierwsza połowa 2026 roku to start nowego systemu
Ustawa została przyjęta przez Radę Ministrów w czerwcu 2025 roku. 26 lipca posłowie przegłosowali nowelizację. Teraz trafi do Senatu, a następnie do podpisu prezydenta. Przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów stanie się to w pierwszej połowie 2026 roku.
Banki dostaną jednak dodatkowy czas na przygotowanie swoich systemów informatycznych. Integracja z rejestrem PESEL prowadzonym przez Ministerstwo Cyfryzacji wymaga zmian technicznych, testów, przeszkolenia pracowników. Instytucje finansowe będą musiały także przygotować nowe procedury kontaktu ze spadkobiercami, wzory pism, instrukcje dla personelu.
Pierwsze masowe weryfikacje statusu właścicieli nieaktywnych rachunków rozpoczną się prawdopodobnie kilkanaście miesięcy po wejściu przepisów w życie. Oznacza to, iż już pod koniec 2026 roku lub na początku 2027 roku polskie banki zaczną sprawdzać w PESEL-u setki tysięcy rachunków. Dla wielu z nich będzie to oznaczać zamknięcie i przekazanie środków rodzinom.
Skala zjawiska może być większa niż przewidują statystyki. 2,5 miliarda złotych to oficjalne szacunki, ale rzeczywista kwota może być wyższa. Część rachunków pozostaje nieaktywnych już od lat 90., kiedy system bankowy dopiero się rozwijał. Wtedy ludzie zakładali konta w małych bankach spółdzielczych, które później zostały przejęte przez większe instytucje. Dokumentacja z tamtych lat często jest niekompletna.
Co zrobić, żeby uniknąć zamknięcia konta
Jeśli regularnie korzystasz z konta, nie musisz nic zmieniać. Zwykłe operacje – przelewy, wypłaty, logowanie do bankowości internetowej – wystarczą, żeby bank uznał twoje konto za aktywne. System nie uruchomi procedury weryfikacji w PESEL-u.
Osoby, które mają konta oszczędnościowe i rzadko z nich korzystają, powinny ustawić sobie przypomnienie. Raz w roku zaloguj się do bankowości internetowej i sprawdź saldo. To wystarczy, żeby zresetować licznik nieaktywności. Możesz też wykonać symboliczny przelew – 1 złoty na konto w innym banku albo na swój główny rachunek. Bank odnotuje aktywność i pięcioletni okres zacznie liczyć się od nowa.
Szczególnie istotne jest poinformowanie rodziny o wszystkich swoich kontach. Najlepiej spisać listę – nazwy banków, numery rachunków, lokalizację dokumentów, hasła dostępowe (jeśli to możliwe). Taka lista powinna trafić do najbliższej osoby z rodziny albo do notariusza. W razie śmierci bliskim będzie znacznie łatwiej odnaleźć wszystkie oszczędności.
Warto także rozważyć konsolidację rachunków. jeżeli masz konta w pięciu różnych bankach, a aktywnie korzystasz tylko z dwóch, zastanów się nad zamknięciem pozostałych. Każde dodatkowe konto to ryzyko, iż zapomnisz o nim na lata. Przelej pieniądze na główny rachunek, zamknij nieużywane konta – system finansowy stanie się przejrzystszy, a ty będziesz miał lepszą kontrolę nad swoimi oszczędnościami.
Osoby starsze szczególnie powinny zadbać o dokumentację finansową. jeżeli masz lokatę terminową, która za rok się kończy, ale nie planujesz wtedy robić żadnych operacji, rozważ ustawienie automatycznego odnowienia albo wypłatę środków. W przeciwnym razie bank po trzech miesiącach uruchomi weryfikację w PESEL-u.
System finansowy wreszcie nadąży za rzeczywistością
Nowe przepisy kończą pewną erę w polskiej bankowości. Przez dziesięciolecia tysiące rachunków pozostawało „uśpionych”, a miliardy złotych były wycofane z obiegu gospodarczego. System funkcjonował tak, jakby właściciele kont nigdy nie umierali, a pieniądze mogły leżeć w bankach w nieskończoność. To było nieefektywne dla gospodarki i niesprawiedliwe dla rodzin.
Regularna weryfikacja statusu właścicieli nieaktywnych rachunków zwiększy także bezpieczeństwo finansowe. Banki zyskają dodatkowe narzędzie w walce z oszustwami. Automatyczne sprawdzanie życia klientów utrudni próby wyłudzania pieniędzy z kont osób zmarłych przez osoby nieuprawnione. Do tej pory zdarzały się przypadki, iż ktoś przez lata pobierał środki z konta zmarłego krewnego, bo bank nie wiedział o zgonie.
Dla systemu bankowego to także odciążenie administracyjne. Banki przez dziesięciolecia musiały przechowywać dokumentację rachunków zmarłych klientów. Zajmowało to miejsce w archiwach, wymagało zasobów ludzkich, generowało koszty. Teraz procedura będzie automatyczna – system sam sprawdzi status właściciela, zamknie konto, przekaże środki spadkobiercom. Bez miesięcy czekania, bez stosu dokumentów, bez wielogodzinnych wizyt w oddziałach.
Polski system prawny w końcu dostosowuje się do czasów cyfryzacji. W erze, gdy większość usług bankowych przeniosła się do aplikacji mobilnych i bankowości internetowej, utrzymywanie systemu opartego na papierowych zapytaniach i wielomiesięcznej korespondencji nie miało sensu. Automatyczna komunikacja z rejestrem PESEL to technologia dostępna od lat – brakowało tylko woli politycznej i odpowiednich przepisów.
Dla przeciętnego klienta banku zmiany oznaczają większą kontrolę nad własnymi finansami. Banki nie będą już „magazynami” zapomnianych pieniędzy, ale systemem, który aktywnie dba o to, żeby środki trafiały do właścicieli – żywych klientów lub ich spadkobierców. To także sygnał, iż polski system finansowy powoli przestaje być labiryntem biurokratycznych procedur, a staje się nowoczesną, przejrzystą infrastrukturą działającą na rzecz obywateli.

50 minut temu







