Stalowa Wola: Na Błoniach o tradycjach flisackich z uczniami

leliwa.pl 2 dni temu

Oryginalną lekcję tradycji przygotowało dla uczniów stalowowolskich szkół podstawowych Muzeum Regionalne w Stalowej Woli. Podczas spotkania na Błoniach z flisakami młodzi ludzie poznają tradycje flisackie, które były żywe również na terenie obecnej Stalowej Woli.

Koordynująca lekcje Joanna Kopacz ze stalowowolskiego muzeum stwierdziła, ze bardzo ważne jest, by przybliżać młodym ludziom lokalne tradycje i kulturę. A warto pamiętać, iż obecna Stalowa Wola i okolice to nie tylko kultura lasowiacka ale i tradycje flisackie. I choć w tej chwili flisactwo kojarzy się z Ulanowem, to słynęła z niego również królewska wieś Pławo, w tej chwili dzielnica miasta

Zresztą w pieczęci wsi Pławo znajdowały się dwa skrzyżowane wiosła. O tym, iż wieś Pławo i okolice miały tradycje flisackie mówił też retman flisacki Mieczysław Łabędzki, który opowiadał młodzieży czym zajmowali się flisacy i jakie były tradycje flisackie

A tradycje zwyczaje i obrzędy związane z flisactwem w tym regionie jest dokładnie opracowane i zapisane. To wszystko dzięki pracy ulanowskich flisaków, którzy wywalczyli wpisanie flisactwa na światową listę UNESCO.

Młodzi ludzie opowieści o flisactwie i legend związanych m.in. z wsią Pławo słuchali z zapartym tchem, bo zanim rozpoczęło się spotkanie z flisakami na Stalowowolskich Błoniach, nie wiele wiedzieli o tym czym zajmowali się flisacy

Opiekunka młodzieży z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 4 w Stalowej Woli Marta Kiszka przyznała, iż takie lekcje potrafią zaciekawić uczniów

Dlatego lekcja muzealna na Błoniach była okazją do odkrycia tradycji flisackich dosłownie od kuchni. Mówi Maria Łabędzka

A o tym, jak bardzo cenione jest flisackie jadło świadczą liczne nagrody zdobyte w konkursach.

Ale na tym nie koniec, młodzież dowiedziała się też jak budowano tratwy i pod okiem retmana mogła w praktyce popracować w drewnie używając starych narzędzi flisackich, jak hebel, młotek, szczypce, czy kowadło.

Na Błoniach nie zabrakło też beczki wiwatówki, z której flisacy strzelali tylko kilka razy do roku. Na przykład na święto swojej patronki świętej Barbary 4 grudnia.

Idź do oryginalnego materiału