Sterty liści zalegające w płockich parkach to pomoc w przetrwaniu zimy. Swoisty ukłon miasta w stronę jeży

3 godzin temu

Te sterty liści lub gałęzi zalegające w płockich parkach i na skwerach to nie zaniedbanie, a jedynie zimowe schronienie dla jeży, których populacja w naszym mieście jest dość duża. Firmy zajmujące się konserwują terenów zielonych w Płocku bardzo dbają o miejsca zimowania jeży, czyli jeżowiska.

Na terenie Polski występują dwa gatunki tych małych ssaków: jeż zachodni, występujący głównie na zachodzie kraju i jeż wschodni, spotykany na terenie całej Polski. Obydwa gatunki podlegają częściowej ochronie i w związku z tym ustanowiono szereg zakazów m.in. zakaz płoszenia, chwytania i przetrzymywania oraz zakaz niszczenia lub uszkadzania ich schronisk.

Życie jeży w mieście nie jest proste. – Często dokuczają im psy, rozdrapując legowiska. Jeże topią się w niezabezpieczonych studzienkach, wpadają w otwarte wykopy, mają problem ze znalezieniem odpowiednich miejsc do zimowania, a największym zagrożeniem dla nich jest ruch samochodowy – wymienia Małgorzata Palusińska, z biura prasowego płockiego ratusza. – Tymczasem warto pamiętać, iż te małe ssaki są niezwykle pożyteczne dla człowieka i jego bezpośredniego środowiska. Jeże żywią się owadami, ślimakami, drobnymi ssakami oraz są niezastąpione w zmniejszaniu populacji myszy i szczurów. Wystarczy mała pomoc człowieka, żeby ich populacja nie malała.

Pozostawianie stert liści i gałęzi w parkach to ukłon miasta w pomoc jeżom. Na jeżowiska wybrane są miejsca, które nie przeszkadzają mieszkańcom, nie służą dzieciom do zabawy w rozrzucanie liści oraz nie wyglądają, jak zaniedbania firmy sprzątającej dany teren – zaznacza Małgorzata Palusińska. – To nasze wsparcie pozwoli jeżom spokojnie przezimować.

Fot. Dziennik Płocki/UMP.

Idź do oryginalnego materiału