Olimpia Elbląg spadła do III ligi, jednak nie będzie to oznaczało ponownych meczy derbowych z „rywalem zza między” czyli Stomilem Olsztyn. Olsztynianie właśnie…spadli do IV ligi. Po zajęciu 14 miejsca w tabeli III ligi, Stomilowi groził spadek – jedyny ratunek był w „nogach” Legii II Warszawa i jej ewentualnym awansie do II ligi. Jednak piłkarze ze stolicy przegrali dziś mecz barażowy z Podhalem Nowy Targ.
To koniec pewnej ery dla Stomilu Olsztyn. Klub, który niegdyś grał w ekstraklasie oraz I lidze, teraz oficjalnie spada do IV ligi (po zaledwie jednym sezonie w III lidze), czyli na piąty poziom rozgrywkowy w Polsce. To bolesny cios dla kibiców i całej olsztyńskiej piłki nożnej, ale także przestroga dla Olimpii Elbląg, która w ostatnich latach również zmagała się z problemami organizacyjnymi i sportowymi.
Jak doszło do spadku?
Stomil Olsztyn zakończył sezon na 14. miejscu w tabeli III ligi, co oznaczało, iż jego los zależał od wyników innych drużyn. Niestety, Legia II Warszawa nie awansowała do II ligi, co przypieczętowało degradację olsztyńskiego zespołu. To oznacza, iż w przyszłym sezonie Stomil będzie rywalizował z zespołami, które jeszcze niedawno wydawały się odległe od jego poziomu.
Problemy organizacyjne i sportowe
Spadek Stomilu to nie tylko kwestia wyników na boisku, ale także problemów organizacyjnych, które narastały od lat. Klub zmagał się z trudnościami finansowymi, zmianami właścicielskimi i brakiem stabilnej wizji rozwoju. To wszystko przełożyło się na słabe wyniki sportowe i ostatecznie doprowadziło do degradacji.
Czy Olimpia Elbląg powinna się martwić?
Tak, powinna się martwić. Olimpia Elbląg, choć w tej chwili rywalizuje na wyższym poziomie, również musi uważać. Historia Stomilu pokazuje, jak gwałtownie klub może znaleźć się w kryzysie, jeżeli nie zadba o stabilność finansową, odpowiednie zarządzanie i rozwój sportowy. W ostatnich latach Olimpia także miała swoje problemy, a brak konsekwentnej strategii może doprowadzić do podobnego scenariusza.
Wnioski na przyszłość
Spadek Stomilu Olsztyn to przestroga dla innych klubów, które balansują na granicy utrzymania. To dowód na to, iż bez solidnych fundamentów organizacyjnych i sportowych choćby uznane zespoły mogą gwałtownie znaleźć się na peryferiach polskiej piłki. Czy Olimpia Elbląg wyciągnie wnioski z tej sytuacji? Czas pokaże. Na razie elblążanie szykują się do batalii w ramach III ligi – a jak pokazała historia Stomilu, nie należy lekceważyć innych drużyn choćby na tym poziomie rywalizacji piłki nożnej.
fot. Stomil Olsztyn/facebook