Ważą się losy Stomil SA. Firma za kilka dni może trafić w stan likwidacji.
2 stycznia Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy ma odnieść się do wniosku zarządu spółki. Przyszłość około 120 pracowników oraz całego przemysłowego kompleksu na Starołęce stoi pod znakiem zapytania. Związki zawodowe przekonują o przeprowadzeniu głębokiej restrukturyzacji i chcą więcej czasu w rozmowy z wojskiem oraz kontrahentami.
– Jesteśmy niestety w przededniu decyzji o likwidacji Stomilu w Poznaniu – stwierdził 29 grudnia poseł Bartłomiej Wróblewski.
Z kolei Henryk Dąbrowski, przewodniczący „Solidarności” w Stomilu przypomni, iż w zakładzie działają także dwa inne związki.
– Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji znalazł się Stomil. Rozumiemy to, natomiast nie rozumiemy tempa, w jakim próbuje się ten zakład zlikwidować– powiedział.
Przewodniczący twierdzi, iż zamiast likwidacji potrzebna jest głęboka restrukturyzacja. Związkowcy podkreślają, iż walczą przede wszystkim o przetrwanie.
– Zakład wiadomo jest w sytuacji trudnej, ale (…) jest do wyprowadzenia. Może nie w całości, ale w jakiejś mniejszej części – podkreślił Dąbrowski.
– Plan zagospodarowania przestrzennego idzie do przodu, tutaj mają powstać mieszkania. Niemniej jednak nasze pozwolenia środowiskowe mamy ważne do 2033 roku i uważam, iż mamy czas na to, żeby przygotować się na ewentualne wyprowadzenie zakładu z tego miejsca za obopólną zgodą – powiedział.
W trakcie wystąpienia przypominał, iż na terenie zakładu działa wiele firm i ponad 100 osób ma tam pracę. Przewodniczący uważa, iż likwidacja uderzy w lokalny biznes.
źródło- Głos Wielkopolski

2 godzin temu










