Stracili rybackie gospodarstwo, ale się nie poddają. Dwa miesiące po powodzi ruszyli ze sprzedażą
Zdjęcie: Po przeniesieniu się do Żelazna gospodarstwo rybackie oferuje pstrągi i karpie
Powódź 2024. Gdyby tama nie pękła nasze gospodarstwo nie zostałoby zalane. W niedzielę do południa wszystko było ok – opowiada Jana Prokopcová, Czeszka która z mężem Pavlem prowadzi u nas od 16 lat rybny interes. Kiedy wielka fala, po przerwaniu tamy, dotarła do Radochowa musieliśmy uciekać na niewielki strych. Przesiedzieliśmy tam ...