Strażacy oceniają lato: katastrofa. W Podlaskiem było ponad 5 tysięcy interwencji

dziendobrybialystok.pl 1 tydzień temu

Tegoroczne lato pokazało swoją najgorszą stronę. Z powodu powodzi na południu Polski zginęło kilka osób, a tysiące mieszkańców straciło domy oraz dobytki całego życia. Dosłownie chwilę wcześniej doświadczaliśmy rekordowych temperatur, groźnych nawałnic, a choćby trąb powietrznych. Z efektami tych ekstremalnych zjawisk pogodowych walczyli m.in. strażacy. Tego lata musieli interweniować blisko ćwierć miliona razy - to aż 63 proc. więcej niż jeszcze 10 lat temu. Będąc na pierwszej linii frontu, z bliska obserwują skutki zmiany klimatu i głośno mówią, iż to one są odpowiedzialne za katastrofy, których coraz częściej doświadczamy. Ciężko znaleźć osobę, która w czasie tegorocznego lata nie słyszała o gwałtownych zjawiskach atmosferycznych albo sama nie była ich świadkiem. Już na początku roku temperatury w Polsce biły rekordy i były aż o 2,75 st. C wyższe od średniej z trzech poprzednich dekad. Tak ekstremalne upały wywołują kolejne zagrożenia takie jak susze, braki w dostawach wody, ale również gwałtowne zjawiska atmosferyczne zagrażające naszemu mieniu, zdrowiu i życiu. To konsekwencje, coraz bardziej widocznego w naszym regionie, kryzysu klimatycznego, który już: zagraża życiu i zdrowiu Polaków, podnosi koszty życia i obniża jego komfort, a także prowadzi do wzrostu kosztów gospodarczych i nieodwracalnych zniszczeń przyrody, od której zależy nasze bezpieczeństwo. Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, iż tego lata strażacy musieli interweniować blisko 250 tysięcy razy - to średnio choćby ok. 2 200 razy każdego dnia i aż o ok. 63 procent więcej niż jeszcze 10 lat temu. Na te wyniki nie miały wpły

Idź do oryginalnego materiału