Od paru lat w strzelnicy szkoły rolniczej odbywały się weekendowe strzelania. Upierdliwe to było bo w weekend kiedy chce się odpocząć po tygodniu pracy słychać było różne dzwięki, od puknięć po huk, nie wiem z czego tam się strzela ale wiatrówki to to nie są. Nie w każdy weekend strzelania się odbywały i jakoś dało się z tym żyć....