Strzeszyn rozbrzmiał jazzem: Enter Enea Festival powrócił nad Jeziorem

13 godzin temu

Od klasyki po eksperymenty – pierwsze wieczory

Festiwal rozkręcił się już w niedzielę, gdy Gniewomir Tomczyk zaprezentował pięcioczęściową suitę „Perpetus”, inspirowaną obrazami Józefa Tomczyka. To wieczór zaczął w atmosferze refleksyjnej, by z czasem rozbłysnąć unikalnym połączeniem jazzowej swobody i wizualnej sztuki

Następnie, na scenę wkroczył duński zespół Blu/Bry, który połączył jazz, elementy folku i elektroniki – idealna druga pozycja dnia, która pozwoliła poczuć, iż festiwal to nie tylko muzyka, ale też podróż w nieznane dźwięki

Jazzowe gwiazdy wtorkowego wieczoru

Najbardziej elektryzujący dzień imprezy przypadał we wtorek. Scena należała do Anat Cohen Quartetinho, której występ łączył saksofon i klarnet w pełnym pasji dialogu jazzowym .Tuż po nim pojawił się Kenny Garrett – legenda, która przez lata współpracowała z Milesem Davisem i przez cały czas zachwyca „Sounds From the Ancestors”

Kulminacją wieczoru był koncert Al Di Meoli – mistrza gitary, którego palce wciąż zdają się płonąć podczas każdej improwizacji. Dla publiczności był to nie tylko zachwyt techniką, ale spotkanie z historią gitary jazzowej .


Kontekst i emocje

Enter Enea to festiwal, gdzie każda nuta niesie opowieść. Możdżer sięgnął po kontrasty: klasyka Jana Szkodzińskiego, eksperymenty łamiące schematy, improwizacja solo i orkiestralne potrącenia w świecie jazzu. Połączenie takich nazwisk jak Garrett, Di Meola czy Cohen nadaje wydarzeniu rangę spotkania na światowym poziomie.


Co dalej?

Festival zakończy się w środę koncertami Łukasza Możdżera z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej – w programie znajdują się „Bach Expanded”, koncert od Bacha do Gershwina, a wieczorem ikoniczne „Rhapsody in Blue”. To ambitne zwieńczenie, które połączy dawną muzykę klasyczną z jazzową interpretacją.

Idź do oryginalnego materiału