Susza hydrologiczna sprzyja pożarom upraw. Potrzeba długiego deszczu

2 dni temu
Zdjęcie: Pożar pola w Gierowie [fot. Piotr Moc]


Nocne opady to pomoc tylko na chwilę - komentują poniedziałkową sytuację na polach specjaliści. Utrzymujące się w ostatnich dniach wysokie temperatury spowodowały, iż opolscy strażacy coraz częściej wzywani są do pożarów zboża na pniu. Tylko wczoraj ogień strawił ponad 20 hektarów upraw. W regionie mamy do czynienia z suszą hydrologiczną.

- Należałoby, żeby spadł obfity deszcz 20-30 litrów, ale nie w 10 minut, tylko żeby spokojnie siąpił całą noc - mówi Tomasz Wiciak, dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opolu. - Susza hydrologiczna jest ewidentnie. Te opady, które spadły w ostatni weekend, w ostatnich dniach pomogły burakom cukrowym, kukurydzy, ziemniakom, słonecznikowi, czyli tym uprawom, które będą w późniejszym terminie zbierane. Natomiast, pierwsze kombajny już wyjechały zbierać jęczmień ozimy i doszło do kilkunastu pożarów na terenie województwa opolskiego.- W przypadku niektórych roślin np. jęczmienia ozimego bardzo gwałtownie dochodzi do zapalenia - dodaje Tomasz Wiciak. - Wystarczy, iż żyletka kombajnu uderzy delikatnie w kamień, który był na polu lub jakieś łożysko nam się przegrzeje i dochodzi do tragedii, do szybkiego zapalenia. A o ile mamy słońce, mamy wiatr to momentalnie pożar się rozprzestrzenia.Przedstawiciele…
Idź do oryginalnego materiału