Po powodzi z września ubiegłego roku pojawiło się wiele pytań o sposób prowadzenia działań i zabezpieczenia miasta na wypadek podobnych sytuacji kryzysowych. Padały zarzuty dotyczące braku koordynacji, niewystarczającego przepływu informacji, braku numeru kontaktowego do miejskiego sztabu zarządzania kryzysowego, czy też niezapewnienia wystarczającej ilości piasku i worków. Jakie wnioski wyciągnięto siedem miesięcy po wielkiej wodzie, która tylko w mieniu komunalnym doprowadziła do kilkumilionowych strat?
- Powstał nowy plan operacyjny określający sposób zabezpieczenia dostaw piasku, prowadzenie ewakuacji mieszkańców z miejsc zagrożonych powodzią, a także wskazujący liderów odpowiedzialnych za koordynację działań w miejscach zagrożonych powodzią.
- Wskazano też najbardziej zagrożone zalaniem miejsca na terenie Świdnicy. Szef miejskiego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego twierdzi, iż lokalizacje ustalono w konsultacji z mieszkańcami, ale wylicza tylko trzy osoby, z którymi rozmawiał w tej sprawie.
- W planach jest zakup rękawów przeciwpowodziowych oraz uzupełnienie zapasów worków znajdujących się w miejskim magazynie.
- Na stronie internetowej świdnickiego magistratu powstała podstrona dedykowana kwestiom zarządzania kryzysowego.

W związku z długotrwałymi i intensywnymi opadami deszczu, a także rosnącymi poziomami wody w Bystrzycy, 14 września 2024 roku w Świdnicy ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe, natomiast dzień później wprowadzono alarm przeciwpowodziowy. W okresie od 13 do 18 września strażacy interweniowali na terenie miasta 55 razy. Doszło do lokalnych podtopień domów w rejonie ulic Kraszowickiej, Śląskiej i Sadowej. Woda nasiąknęła wały na wysokości ulicy Częstochowskiej i tam również wdarła się lokalnie na teren posesji. Strażacy pompowali wodę z zalanych posesji i obiektów położonych przy kilkunastu ulicach.
Odnotowano również zniszczenia w infrastrukturze komunalnej miasta, których wartość wyceniano wstępnie na ponad 8 mln złotych. Zalanych zostało m.in. 39 lokali komunalnych, 7 piwnic, 17 obiektów gospodarczych i kotłownia w Szkole Podstawowej nr 6, uszkodzone zostało pokrycie dachowe obiektu położonego na terenie schroniska dla bezdomnych zwierząt, podmyta została ścieżka rowerowa przy alei Kolarskiej, a także podtopiony został parter budynku technicznego oczyszczalni Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Jeszcze w trakcie akcji przeciwpowodziowej część świdniczan skarżyła się na brak koordynacji działań, niezapewnienie wystarczającej ilości piasku i worków, czy też generalne problemy z przekazywaniem informacji i komunikacją. Z kolei prezydent Świdnicy – między innymi na antenie TVN24 – skarżyła się na problemy z regularnymi dostawami worków, na nieuzyskanie wsparcia w postaci żołnierzy i innych specjalistycznych służb, czy też na niewystarczający przepływ informacji. Jej wypowiedzi krytycznie oceniał starosta świdnicki Piotr Fedorowicz. Podczas popowodziowych podsumowań okazało się, iż plan operacyjny na wypadek powodzi, jakim dysponuje Urząd Miejski w Świdnicy, nie zawiera informacji o najbardziej zagrożonych wylaniami miejscach, ani nie zawiera strategii działań dotyczących np. budowy tymczasowych umocnień.
W celu opracowania nowej strategii na wypadek sytuacjach kryzysowych powołana została specjalna komisja, w której skład weszli przedstawiciele Urzędu Miejskiego, miejscy radni, a także mieszkańcy Świdnicy.
– Komisja obradowała dwukrotnie – w listopadzie ubiegłego roku i w marcu bieżącego roku. Plan operacyjny, który został opracowany, był przygotowywany na podstawie wniosków przedstawionych w trakcie prac komisji, jak również na posiedzeniu specjalnej sesji Rady Miejskiej w ubiegłym roku. W trakcie tworzenia [planu operacyjnego] przeprowadziłem konsultacje z mieszkańcami Świdnicy, którzy w czasie powodzi na terenie miasta, w newralgicznych punktach, byli najbardziej zaangażowani w działania i prowadzenie akcji ratowniczej. Byli to m.in. pan Albert Mścisz prowadzący i koordynujący działania w rejonie Kraszowic, pan przewodniczący Krzysztof Lewandowski – Kraszowice, ulica Przyjaźni. Rozmawialiśmy w jaki sposób należy opracować zabezpieczenie tych wrażliwych miejsc. Przeprowadziłem rozmowy z panem Tomaszem Ulanowskim – strażnikiem miejskim i mieszkańcem Zarzecza, który pamięta jeszcze powódź z 1997 roku, który ma wielkie doświadczenie i wiedzę, o ile chodzi o sposób zabezpieczenia tych wrażliwych miejsc na obszarze Świdnicy. Spotkałem się tymi państwem. Byliśmy w terenie, wykonałem dokumentację fotograficzną, wykonałem szkice na podstawie tychże ustaleń. Utworzyliśmy takie cedułki, które wskazują newralgiczne miejsca w Świdnicy, które są najbardziej narażone na powódź w wyniku obfitych opadów deszczu – informuje Adam Mazur, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego w Świdnicy, który przewodniczył pracom komisji „powodziowej”.
Nowy plan operacyjny wskazuje następujące obszary szczególnie narażone na zalanie: 1) ul. Wodna i Miłego Dnia od strony Galerii Świdnickiej, 2) ul. Kraszowicka od strony przejazdu kolejowego, 3) ul. Przyjaźni od strony wiaduktu kolejowego, 4) rejon ulic Kraszowickiej i Przyjaźni od strony mostu, 5) ul. Nadbrzeżna, 6) ul. Kliczkowska od Lidla w kierunku ul. Okrężnej do nr 5, 7) ul. Wrocławska 88 – za mostem żelaznym, 8) ul. Okrężna 5 – kładka dla pieszych.
– Działaniami na odcinkach bezpośrednio zagrożonych będą kierowali tzw. liderzy. Tych liderów wytypowaliśmy spośród pracowników Urzędu Miejskiego, których przeszkolimy na początku maja. Ale nie będą to tylko oni. Będą to również osoby chętne, które wyraziły akces do bycia takimi liderami, w tym pan Albert Mścisz, pan Tomasz Ulanowski, pan radny Michał Zastawny, pan przewodniczący Krzysztof Lewandowski. W ustaleniu z prezesem OSP Świdnica do tej grupy dołączą druhowie z tej jednostki, którzy również będą przeszkoleni w tym aspekcie – wskazuje Mazur.
– Zdajemy sobie sprawę, iż w danym miejscu i czasie osoby, które będą tzw. liderami, nie zawsze mogą być [obecne lub osiągalne]. One mogą być poza miejscem zamieszkania, mogą być nieobecne, dlatego nie możemy bazować tylko i wyłącznie na konkretnie wskazanych osobach. Sytuacja może się zmienić, może być dynamiczna, dlatego chcielibyśmy wszystkich liderów przeszkolić w taki sposób, aby potrafili działaniami kierować układaniem worków z piaskiem i precyzyjnie przekazywać informacje dotyczące potrzeb i sił na każdym odcinku, który będzie im wskazany – wyjaśnia dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.
Jakie jeszcze kroki podjęto w celu minimalizowania skutków przyszłych powodzi na terenie Świdnicy? W nowym planie operacyjnym ustalono m.in. zasady przeprowadzania ewakuacji z obszarów zagrożonych, wyznaczono miejsca zastępczego zakwaterowania, a także kwestie związane z dostawami piasku.
W dokumencie wyznaczono następujące miejsca dowozu piasku: 1) ul. Wodna – Miłego Dnia – okolice mostu, 2) skrzyżowanie ul. Nadbrzeżnej i Wierzbowej, 3) ul. Wrocławska 88, 4) ul. Komunalna 11, 5) ul. Śląska – Słowiańska – przed wiaduktem kolejowym, 6) ul. Kraszowicka – Przyjaźni – okolice transformatora, 7) ul. Kraszowicka – Chłopska – za przejazdem kolejowym, 8) ul. Kliczkowska – Wrocławska – okolice sklepu Żabka, 9) ul. Okrężna 5.
– Zabezpieczyliśmy też 54 tysiące worków na piasek, a kolejne 16 tysięcy zostanie dostarczonych do końca czerwca. Planujemy również zakup 500 metrów bieżących rękawów przeciwpowodziowych za kwotę ok. 90 tysięcy złotych – wylicza Mazur.
Dodatkowo, w celu ulepszenia komunikacji, na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Świdnicy stworzona została specjalna podstrona dedykowana zarządzaniu kryzysowemu. Będą tam publikowane aktualne komunikaty, informacje o procedurach postępowania i telefon kontaktowy do pracowników biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego UM Świdnica. Znalazły się tam również informacje dotyczące miejsc przeznaczonych do ewakuacji mieszkańców w razie wystąpienia zagrożenia powodziowego.
Michał Nadolski
[email protected]


























