Zastal Zielona Góra wygrał z Dzikami Warszawa 77-76 w 12 kolejce Polskiej Ligi Koszykówki. W hali CRS było dziś prawie 4100 kibiców, którzy stworzyli znakomitą atmosferę i oglądali świetny emocjonujący mecz.
Początek I kwarty był wyrównany, sporo było walki i niezła skuteczność, ale w 7 minucie po trójkach Anderssona goście uciekli na 18-12, a Zastal w tym czasie trochę się pogubił w obronie.
Do końca tej części meczu goście utrzymali przewagę choć Zastalowi udało się zejść na 3 punkty. Ale po 10 minutach nasi przegrywali 17-22.
W II kwarcie rozgorzała walka na całego o każdy milimetr parkietu, nikt nie odpuszczał i kibice oglądali bardzo dobry mecz.
Zastal prawie cały czas gonił rywala, który miał minimalną przewagę. Znakomicie zaczął kwartę Kołodziej, który zdobył 6 punktów z rzędu, potem mieliśmy m.in. dwie akcje skończone przez naszą ekipę wsadami – kibice w każdym razie mieli dużo emocji.
Po I połowie na tablicy wyników był remis 41-41.
W III kwarcie obraz gry się długo nie zmieniał, ale w 27 minucie po dwóch rzutach za trzy(Murphy, Kołodziej) Zastal odskoczył na 7 punktów, a prowadził 56-49. Potem jeszcze było 9 punktów przewagi gospodarzy, ale w końcówce Dziki odrobiły trochę strat. Po 30 minutach tylko 60-56 dla Zastalu.
W 33 minucie Zastal prowadził 65-60, a wtedy dwie piękne trójki „sprzedał” McGill z Dzików i nagle to goście prowadzili 66-65.
Dwie i pół minuty do końca – nada Dziki mają przewagę i to trzypunktową, 72-69.
Zastal popełnił w tym czasie 3 proste błędy, na szczęście Dziki z nich mocniej nie skorzystały. Za to nasi odrobili stratę, a Thornwell w kontrze dał nam prowadzenie 73-72. Do końca zostawały 94 sekundy.
Za chwilę trójka Joesaara, którego jeszcze fauluje Matczak i Dziki mają 76-73!!! Zostają 34 sekundy.
I Zastal je wykorzystuje. Najpierw za 2 trafia Thornwell, potem Dziki gubią piłkę, za chwilę nasi są blisko straty, ale Thornwell ratuje akcję, a Murphy ustala wynik meczu. Zastal zwycięża!!!