Święto Plonów w Siedlcu: tradycja, lokalne smaki i wspólna zabawa

4 miesięcy temu

— Jak zawsze przygotowaliśmy atrakcje dla dzieci, ponieważ muszą one być obecne dla naszych najmłodszych. Oczywiście nie zabraknie koncertów i występów gwiazd. Później będziemy się cieszyć i raczyć tym, co przepysznego przygotowały nasze Koła Gospodyń Wiejskich— mówi Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka.

— Wystawiamy się jako Koło Gospodyń Wiejskich z domkiem, przetworami, naszymi własnoręcznie wykonanymi pierogami i bigosem — mówi Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń Wiejskich Godzieszowa.

— Słynne placki ziemniaczane pochodzą z Dobroszowa. W zeszłym roku zużyto na nie 150 kilogramów ziemniaków. Podczas ubiegłorocznych dożynek, prawie wszystkie stoiska już się zamknęły, a my jeszcze działałyśmy. Myślę, iż w tym roku w Siedlcu powtórzymy ten sukces — mówi Danuta Maliga, Koło Gospodyń Wiejskich w Dobroszowie.

Przy organizacji dożynek gmina Długołęka stawia przede wszystkim na lokalne produkty.

— Bardzo nam zależy, aby stoiska tętniły życiem i nieustannie prezentowały nasze obfite plony, tradycyjne jedzenie oraz lokalną kulturę. Wszystkie miejscowości, które mają Koła Gospodyń Wiejskich lub chcą się wystawić, będą miały tam swoje stoiska — mówi Piotr Duszeńko, pełnomocnik wójta ds. społecznych.

Święto Plonów to również doskonała okazja do wspólnej zabawy, turniejów czy konkursów.

Nie wyobrażam sobie, żeby nasza wioska nie brała udziału w wieńcu dożynkowym organizowanym przez gminę. Startujemy z wieńcem, chlebem, stoiskiem. To są trzy podstawowe konkurencje, w których bierzemy udział — mówi Henryk Miziniak, sołtys Godzieszowej.

Jak powiedziały nam panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Godzieszowej, przygotowania do tworzenia wieńca to długi proces, który zaczyna się jeszcze przed żniwami.

— Zbieramy wszystko przed wykoszeniem, żeby zboże miało tendencję do wysuszenia. Nie może być mokre, musi dobrze wyschnąć — wyjaśnia Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

Wieniec dożynkowy to symbol obfitości i zakończenia żniw.

— Praca przy wieńcu to czysta euforia i satysfakcja, iż człowiek może coś stworzyć. Przy ich tworzeniu powstają prawdziwe arcydzieła — mówi Teresa Mazik, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

— Tworzę własne sploty, używając podwójnego zboża i odwróconych splotów. Wszystko jest spontaniczne. Co roku wymyślam kolejny nowy wzór — dodaje Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

— W naszej gminie chyba nikt nie zdobył tylu pierwszych miejsc w konkursie na „Najpiękniejszy, tradycyjny wieniec dożynkowy Gminy Długołęka”, co nasza wioska — podkreśla Henryk Miziniak, sołtys Godzieszowej.

Wybór odpowiednich zbóż i ich obróbka są najważniejsze dla osiągnięcia pożądanego efektu.

— Ważne jest, żeby zboże było zebrane przed żniwami, by mogło wyprofilować się z kłosem w dół — mówi Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

— Wszystkie dekoracje, kwiaty co roku robię sama, więc to jest moja działka. Wybieram, kombinuję, szukam. Nazbierałam liści kukurydzy na jesień, wysuszyłam je oczywiście i zafarbowałam — mówi Teresa Mazik, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

— W tegorocznym wieńcu wykorzystany jest jęczmień, żyto, owies i len, a podstawowy budulec, to pszenica —dzieli się Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń wiejskich w Godzieszowie.

Dożynki w Długołęce to nie tylko lokalne święto, ale wydarzenie, które przyciąga również gości spoza gminy.

— Serdecznie zapraszamy nie tylko mieszkańców naszej gminy, ale także mieszkańców Wrocławia i wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć, jak żyje wiejska gmina — mówi Piotr Duszeńko, pełnomocnik wójta ds. społecznych.

— Zapraszamy jak najbardziej, bo to świetna zabawa. Można dobrze zjeść, pobawić się, a także czegoś się nauczyć na warsztatach organizowanych przez różne Koła Gospodyń Wiejskich — mówi Renata Kruszowiec, Koło Gospodyń Wiejskich w Godzieszowie.

— Serdecznie zapraszam 1 września do Siedlca, gdzie odbędą się tegoroczne dożynki — mówi Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka.

Idź do oryginalnego materiału