– Ideały związane z Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy są aktualne, a związkowcy przez cały czas mają o co walczyć – powiedział Waldemar Bartosz, przewodniczący Świętokrzyskich struktur NSZZ „Solidarność”, który wraz z zarządem związku oraz przedstawicielami władz Kielc i parlamentarzystami, uczcił tegoroczne Święto Pracy.
Początkiem walki o prawa pracownicze był strajk robotników, do którego doszło 1 maja 1886 roku w Chicago. Tego dnia robotnicy wyszli na ulice miasta domagając się ośmiogodzinnego czasu pracy i godziwych wynagrodzeń. Waldemar Bartosz, przewodniczący Świętokrzyskich struktur związku jest zdania, iż bez względu na to, jak bardzo zmieni się świat, kwestia walki o prawa pracownicze nigdy nie straci na znaczeniu.
– Problemów pracowniczych jest ogromna ilość, a ich charakterystyka jest uzależniona m.in. od kondycji poszczególnych przedsiębiorstw czy też ogólnej sytuacji w kraju i na świecie. Przykładem może być nakładanie nadmiernych podatków, co nie zawsze wynika z polityki rządu, ale Unii Europejskiej. Można tu wspomnieć np. nasze hutnictwo, które w tej chwili jest coraz mniej konkurencyjne w porównaniu z producentami z państw nie tylko europejskich. Dlatego jestem przekonany, iż tak długo jak będzie praca, tak długo związki zawodowe będą walczyć o interesy pracowników – stwierdza.
Waldemar Bartosz dodaje, iż związkowcy nie są obojętni także na nowe technologie i związany z tym intensywny rozwój rynku pracy, który niejednokrotnie wymusza na pracownikach potrzebę dokształcania lub przebranżowienia.
– To dla nas nie jest problemem. Kłopot leży w innym miejscu. Mianowicie współcześnie niektóre branże „zwijają się” np. branża motoryzacyjna. Co prawda w naszym regionie nie jest to jeszcze tak widocznie, ale coraz częściej słyszymy o grupowych zwolnieniach. choćby po kilkaset osób. Często wyzwaniem dla tych osób jest znalezienie nowego zajęcia. Bo, o ile młodzi mogą gwałtownie znaleźć nowe zatrudnienie, tak osoby np. w wieku około 60 lat mogą sobie z tym już tak łatwo nie poradzić. Ten problem dotyka nas wszystkich. Zarówno rządzących, jak i samorządy, pracowników oraz związki zawodowe – ocenia.
Przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności odniósł się także do protestów pracowników Poczty Polskiej, którzy sprzeciwiają się zapowiedzianym w ostatnim czasie grupowym redukcjom etatów. Chodzi o 5 tys. osób jeszcze w tym roku. W jego opinii źródłem obecnej sytuacji są błędne decyzje, a adekwatnie ich brak, podjęte przez osoby zarządzające państwową spółką.
– Poczta Polska niestety przespała dobry moment na wprowadzenie zmian. Konkurencja gwałtownie weszła na rynek i nie chodzi tylko o dostarczanie przesyłek. W tej chwili walka trwa o to, by zapowiedziane redukcje były jak najmniejsze i aby tych ludzi zagospodarować, co jest nie mniej istotne – mówi.
Tradycyjnym elementem kieleckich obchodów Międzynarodowego Dnia Solidarności Ludzi Pracy jest pielgrzymka „Solidarności” Regionu Świętokrzyskiego do kościoła noszącego imię patrona robotników, czyli do parafii pw. św. Józefa Robotnika w Kielcach. Wcześniej jednak na skwerze im. Stefana Żeromskiego, przed tablicą upamiętniającą powstanie „Solidarności”, złożone zostały wiązanki kwiatów.