Plaża przy wejściu nr 5 od ulicy Małachowskiego zamiast być miejscem bezpiecznej zabawy dla dzieci, stała się tykającą bombą zegarową. Ogromne huśtawki ustawione na piasku grożą zawaleniem – podstawy wszystkich sześciu filarów są popękane i zardzewiałe. Wystarczy mocniejsze bujanie, by cała konstrukcja runęła na bawiące się dzieci.