Śmieci na promenadzie, śmieci na wydmach, śmieci w centrum
Spacerując po Świnoujściu trudno nie zauważyć rosnącego problemu. Śmieci na promenadzie, odpady porzucone na wydmach, a choćby nielegalne wysypiska w centrum miasta. Wielu mieszkańców i turystów zadaje sobie pytanie: dlaczego miasto wygląda na tak zaniedbane?
Problem zaczyna się pod samym urzędem
Najbardziej szokujące jest to, iż zaledwie 100 metrów od budynku Urzędu Miasta, niemal pod samymi oknami Prezydent Świnoujścia, od dawna istnieje dzikie wysypisko i meliniarnia. To miejsce stało się symbolem braku reakcji i dowodem na to, iż problem czystości nie dotyczy tylko odległych zakątków miasta, ale również najbliższego otoczenia władz.
Skoro nie ma porządku „na własnym podwórku”…
Pytanie ciśnie się samo: jeżeli ktoś nie potrafi zrobić porządku w swoim najbliższym otoczeniu, to czy będzie dbał o czystość kilometr, dwa czy trzy dalej?
To pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Mieszkańcy i goście mogą jedynie zastanawiać się, dlaczego sytuacja wygląda tak, jak wygląda, i czy kiedykolwiek doczeka się rozwiązania.
Dramat mieszkańców ulicy Sołtana i Ludzi Morza w Świnoujściu – pozostawieni sami sobie? Kto odpowiada za ten chaos?
Odpowiedzialność i wizerunek miasta
Świnoujście jest uzdrowiskiem i miejscem, które co roku odwiedzają tysiące turystów. Czystość ulic, promenady i plaż to nie tylko kwestia estetyki, ale również wizerunku miasta. jeżeli zaniedbania widać tuż obok urzędu, to jaki sygnał wysyła to turystom i mieszkańcom?
Pytanie do władz – czy ktoś odpowie?
Na razie pozostaje retoryczne pytanie rzucone w przestrzeń. Może znajdzie się ktoś, kto zechce na nie odpowiedzieć i przyzna, iż wizerunek miasta trzeba budować od podstaw – dosłownie od własnego podwórka.