– Każde z tych miejsc to dla mnie ogromny sukces i powód do dumy. Za każdą z tych liczb kryją się miesiące intensywnych przygotowań, codzienna dyscyplina, walka z własnymi słabościami i nieustanne dążenie do bycia lepszą wersją siebie – relacjonuje Sylwia Masłowska.
Dla Sylwii ten debiut miał nie tylko wymiar sportowy, ale również osobisty . Zawody stały się sprawdzianem nie tylko sylwetki, ale i charakteru – determinacji, samodyscypliny i pasji.
– Emocje towarzyszyły mi od pierwszego dnia przygotowań aż po moment zejścia ze sceny: stres, napięcie, a