W sobotę, 21 czerwca park Disneyland Paris został wynajęty przez zagranicznego turystę na wesele. Obsługa parku gwałtownie odkryła jednak, iż „panna młoda” ma zaledwie dziewięć lat. Ceremonię natychmiast przerwano, a na miejsce wezwano policję.
Początkowo sprawa wzbudziła niepokój, ponieważ sugerowała, iż mężczyzna wynajął park rozrywki, by poślubić 9-letnią dziewczynkę. Śledczy ustalili, iż za wydarzeniem stał dwudziestokilkuletni Brytyjczyk, który prawdopodobnie chciał wykorzystać spektakularną scenerię do produkcji materiałów na media społecznościowe.
Aby nadać przedsięwzięciu realizmu, przez internet zwerbowano grupę statystów. Fikcyjny ślub zaplanowano między 5.00 a 7.00 rano, przed otwarciem parku. Całość kosztowała co najmniej 130 tys. euro, obejmując wynajem części parku, dekoracje, orkiestrę i okazały tort.
Dziewięcioletnia „narzeczona” – obywatelka Ukrainy – przybyła do Francji dwa dni wcześniej z matką. Badania lekarskie potwierdziły, iż dziecku nie wyrządzono fizycznej krzywdy; spektakl okazał się czystą inscenizacją. Mimo braku bezpośrednich zarzutów dotyczących przemocy wobec małoletniej, prokuratura bada motywy przedsięwzięcia.
Policja zatrzymała cztery osoby: domniemanego pana młodego (organizatora akcji), 41-letnią matkę dziewczynki, 24-letnią Łotyszkę odpowiadającą za logistykę oraz 55-letniego Łotysza, który za 12 tys. euro zgodził się odgrywać rolę ojca panny młodej. Jak ustalono, organizator posłużył się fałszywymi danymi i sfałszowanymi dokumentami, aby wynająć park.
Prokuratura w Meaux postawiła głównemu sprawcy i 24-letniej współorganizatorce zarzuty oszustwa i nadużycia zaufania na szkodę Disneyland Paris. Oboje pozostają w areszcie; w poniedziałek 23 czerwca mają zostać doprowadzeni do sądu w ramach wszczętego postępowania sądowego.