W poniedziałek rano – dokładnie w dniu wejścia w życie nowego taryfikatora opłat za parkowanie w Krakowie – przestała działać możliwość zakupu biletu parkingowego ze zniżką dla posiadaczy Karty Krakowskiej. Zniżka, przypomnijmy, należy się mieszkańcom, którzy zarejestrowali w systemie numer rejestracyjny swojego samochodu i przypisali go do konta Karty Krakowskiej. Dzięki niej mogą płacić mniej niż osoby spoza miasta – w strefie A różnica sięga choćby 3 zł za godzinę.
Tymczasem od rana ani parkomaty, ani aplikacje mobilne nie rozpoznawały uprawnień do zniżki. System po prostu nie działał. O awarii poinformował ZDMK, publikując lakoniczny komunikat:
„Z uwagi na usterkę systemu, niemożliwy jest w tej chwili zakup biletu za parkowanie w Obszarze Płatnego Parkowania (OPP) dla posiadaczy Karty Krakowskiej (ze zniżką), dotyczy to parkomatów oraz aplikacji.”
Informacja pojawiła się dopiero po fakcie – już wtedy, gdy wielu mieszkańców zdążyło zaparkować i przekonać się, iż system nie nalicza im preferencyjnej stawki. Przez kilka godzin nie było możliwości legalnego skorzystania z ulgi – a kierowcy mieli wybór: zapłacić więcej lub ryzykować opłatę dodatkową.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa po godzinie 14 poinformował, iż system został przywrócony do pełnej funkcjonalności. Ale ani wtedy, ani do dziś nie odniósł się do kluczowych pytań, które powinny paść jeszcze wczoraj – z jasnym przekazem dla wszystkich kierowców.
Bo co adekwatnie mają zrobić ci, którzy w poniedziałek zapłacili więcej niż powinni?
ZDMK nie poinformował, czy planowany jest jakikolwiek zwrot pieniędzy lub rekompensata dla osób, które uczciwie zapłaciły za parkowanie, ale nie mogły skorzystać z przysługującej im zniżki.
Nie wiadomo też, czy kierowcy, którzy nie opłacili biletu, licząc na usunięcie usterki, mogą spodziewać się opłaty dodatkowej (mandatu). A jeżeli tak – czy zostanie ona anulowana z uwagi na nadzwyczajne okoliczności?
Nie padła również żadna informacja o przyczynach awarii ani o tym, czy wprowadzono jakiekolwiek zabezpieczenia, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości – zwłaszcza w tak newralgicznym dniu, jak start nowego systemu opłat.
Zadajmy więc pytania, które już dawno powinny były zostać zadane – i publicznie przez ZDMK wyjaśnione:
Czy osoby, które posiadają istotną Kartę Krakowską i zapłaciły pełną stawkę, mogą złożyć wniosek o zwrot różnicy w opłacie? jeżeli tak – w jaki sposób to zrobić? A jeżeli nie – dlaczego miasto nie zamierza rekompensować mieszkańcom błędów własnego systemu?
Czy opłaty dodatkowe (mandaty) wystawione w czasie awarii będą anulowane? I czy kierowcy, którzy nie opłacili biletu z powodu błędu systemu, muszą się ich obawiać?
Ilu kierowców dotknął problem? Czy ZDMK w ogóle prowadzi analizę sytuacji? Czy są dane, ilu użytkowników próbowało skorzystać ze zniżki i nie mogło tego zrobić?
Dlaczego awaria wystąpiła właśnie w dniu wejścia w życie nowego taryfikatora? Czy system był w ogóle testowany przed wdrożeniem zmian?
Jakie działania podjęto po awarii? I co najważniejsze – dlaczego do tej pory nikt nie opublikował tych informacji na stronie ZDMK ani na stronie miasta?
To właśnie takie komunikaty powinny pojawić się jeszcze w poniedziałek po południu – jasno, konkretnie i z instrukcją dla mieszkańców. Bo to nie tylko kwestia sprawnego zarządzania miastem, ale też zwykłej uczciwości wobec tych, którzy zaufali systemowi i chcieli postąpić zgodnie z przepisami.
Czekamy na odpowiedź ZDMK. I mamy nadzieję, iż kierowcy nie zostaną z tym problemem sami.
Jarek Strzeboński